Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po kilkuletnich staraniach prawdziwie Międzynarodowy Zjazd Flisaków w Ulanowie

Sławomir CZWAL [email protected]
Oczywiście chętni mogli popływać tratwą i galarami po Sanie.
Oczywiście chętni mogli popływać tratwą i galarami po Sanie. S. Czwal
Ulanów przez ostatnie cztery dni gościł flisaków z kilku europejskich krajów na Międzynarodowym Zjeździe Flisaków, który w niedzielę zakończył się w tej niżańskiej gminie. Dla gości przygotowano konkursy, zwiedzanie regionu oraz pokaz.

Ulanowscy flisacy już od kilku lat zabiegali, aby gościć europejską flisacką brać. Ich starania zostały docenione i w tym roku po raz pierwszy gościli flisaków podczas Międzynarodowego Zjazdu Flisaków.

FLIS PO SANIE

Impreza rozpoczęła się w ubiegły poniedziałek, kiedy to flisacy, po zbudowaniu tratwy, ruszyli Sanem z Jarosławia do Ulanowa. Do Ulanowa dopłynęli w czwartek, kiedy to uroczyście otwarto Międzynarodowy Zjazd Flisaków, z uroczystą kolacją. W piątek zwiedzano okolice, w tym Sandomierza i Leżajsk. Przygotowano również atrakcje - i to nie tylko kulinarne. Sporo emocji było na boisku przy Zespole Szkół w Alanowie, gdzie naprzeciw siebie stanęło osiem ekip, aby rywalizować w przeciąganiu liny czy też rżnięciu drewna.
- Oczywiście najbardziej widowiskowe było przeciąganie liny - mówi Wacław Piędel, jeden z organizatorów turnieju sportowego. - Niemcy i Hiszpanie wystawili nawet po dwa zespoły.
Zawodnicy rywalizowali również w piciu piwa na czas i tu bezkonkurencyjny był flisak z Niemiec. Ścigali się także we flisactwie lądowym oraz rżnięciu drewna. Ta ostatnia dyscyplina była nowością dla młodych flisaków z Niemiec.

W sobotę wszyscy flisacy przeszli w uroczystej paradzie ulicami Ulanowam a na koniec posadzili drzewa.

ZADOWOLENI GOŚCIE I ORGANIZATORZY

Przelotne deszcze, które towarzyszyły flisakom w ciągu ostatnich czterech dni, trochę pokrzyżowały plany organizatorom. Gdyby na niebie zamiast chmur na dłużej zagościło słońce, większe byłoby też zainteresowanie mieszkańców naszego regionu. Pomimo padającego deszczu, w niedzielę flisacy wyjeżdżali z uśmiechem na twarzach i obietnicą powrotu do tego pięknego miasteczka.

- Impreza wyjątkowo się udała - mówi Stanisław Garbacz, burmistrz miasta i gminy Ulanów. - Nasi goście byli zachwyceni naszymi tradycjami. Bardzo mile zostali przyjęci przez naszych mieszkańców i mamy nadzieję, że jeszcze do nas powrócą na flis na Sanie.

Najliczniejsze ekipy flisaków pochodziły z Niemiec i Hiszpanii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie