Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy kryzys gospodarczy opóźni budowę obwodnicy Niska?

Ewa BOŻEK [email protected]
Mieszkańcy nie oszczędzali szefom niżańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz Zarządowi Dróg Powiatowych w Nisku przykrych słów.
Mieszkańcy nie oszczędzali szefom niżańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz Zarządowi Dróg Powiatowych w Nisku przykrych słów. E. Bożek
- Jestem pełna uznania dla pana zadowolenia - tak mieszkanka Niska z oburzeniem skomentowała optymizm Czesława Łopuckiego, kierownika niżańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, w sprawie niżańskiej obwodnicy.

Łopucki podczas pierwszej powakacyjnej przerwie, sesji Rady Miasta wyjaśniał, na jakim etapie są prace związane z budową obwodnicy dla Niska.

- Jesteśmy po rozmowach z władzami Stalowej Woli, które popierają ten sam wariant obwodnicy, co nasze miasto. Każdy chciałby, żeby przebiegała ona wzdłuż Sanu. Niestety prace nieco się opóźniają, ponieważ przy Sanie ustanowiono nowe obszary chronione w ramach Natury 2000 i trzeba będzie to uwzględnić w planach i nanieść odpowiednie zmiany - powiedział kierownik Łopucki.

PROSZĘ NAS NIE ŁUDZIĆ

Radny Tadeusz Wolak skomentował to w ten sposób: - Nie łudźmy się, że ta obwodnica w ogóle powstanie. Jeśli się mylę to proszę to sprostować - komentował.

Kierownik Łopucki zapewnił, że kryzys nie spowoduje wstrzymania prac nad budową obwodnicy. - Są pieniądze na przygotowania, a wszystkie prace trwają - odpowiedział.

Mimo to mieszkanka Niska, obecna na sesji nie pozostawiła suchej nitki na kierowniku Łopuckim. Dostało się również Zbigniewowi Lachowi, dyrektorowi Zarządu Dróg Powiatowych w Nisku, który przedstawiał z kolei koncepcję na remont powiatowych ulic Tysiąclecia, Dworcowej i Kolejowej, gdzie obecnie jest kierowany ruch samochodów ciężarowych.

Właśnie z obu powodów na sesji pojawiły się osoby mieszkające między innymi przy tych ulicach.

NIEWOLNICY WE WŁASNYM DOMU

- Jaki los nam zgotowaliście. Jesteśmy niewolnikami we własnym domu. My mamy już tego dość i żądamy pomiaru natężenia hałasu. Tłumaczy się nam, że rzekomo dopuszczalne normy hałasu na naszych ulicach nie są przekroczone. Tymczasem manipuluje się danymi, ponieważ te, które nam się przedstawia i argumentuje, że wszystko jest w porządku, pochodzą sprzed kilku lat. Jestem przekonana, że już dawno są one nieaktualne. W sprawie budowy obwodnicy chcemy konkretnych dat i terminów - mówiła kobieta.

- Jak długo jeszcze? - pytali inni.
Andrzej Borys, przewodniczący rady osiedlowej Centrum 1 dodał: - Drgania przy ulicach Kolejowej, Dworcowej i Głowackiego są tak duże, że my w ciągu nocy przesypiamy jakieś 3-3,5 godziny. Nie dajecie nam spokojnie żyć, to dajcie nam spokojnie umrzeć. Do tego wszystkiego jest niebezpiecznie i cały czas smród spalin - powiedział Borys.

Z kolei Krzysztof Kolasiński, przewodniczący rady osiedla Warchoły, zaapelował, żeby wreszcie wykreślić z proponowanych wariantów obwodnicy trasę przez osiedle Barce. - Ludzie się tam nie mogą budować. Proponuję, żebyśmy wspólnie razem z mieszkańcami z osiedla centrum naciskali na dyrekcję dróg, w sprawie jak najszybszej budowy obwodnicy wzdłuż Sanu - zachęcał.

BĘDZIE INFORMACJA

Łopucki powiedział na koniec, że wszystkie informacje od mieszkańców przekaże do swoich przełożonych. - Cały czas to samo i żadnych konkretów - mówili mieszkańcy obecni na sesji.
Problem pojawił się również, w związku z planami przebudowy zarządzanych przez powiat ulic Tysiąclecia, Dworcowej i Kolejowej. Pisaliśmy już, że Generalna Dyrekcja i Zarząd Dróg Powiatowych są na finiszu podpisania porozumienia, dzięki któremu pod zarząd generalnej dyrekcji na kilka lat trafią wspomniane ulice, a w zamian za to starostwo powiatowe, będzie się opiekować wyremontowaną ulicą Sandomierską.

Mieszkańcy oburzyli się na słowa dyrektora Lacha, który powiedział co prawda, że ulice będą wyremontowane i na pewno będzie ciszej, dzięki położeniu nowoczesnej nawierzchni. - Ale jestem przekonany, że od razu zwiększy się tu ruch, bo ci, którzy teraz przez stan tych dróg je omijają, zaczną tędy jeździć - mówił Lach.

OSTUDZAŁ GORĄCE NASTROJE

Julian Ozimek, burmistrz Niska ostudzał wojownicze nastroje mieszkańców. - Popieram te głosy, ale nie popieram formy. Powinniśmy naciskać na generalną dyrekcję, ale w przyjaznej atmosferze. Musimy też zauważać, że w ciągu ostatnich 3-4 lat i tak zdecydowanie poprawił się stan naszych dróg. W przypadku obwodnicy mamy zapewnienia, że wszystko toczy się pomyślnie, więc miejmy nadzieję, że wreszcie się jej doczekamy - powiedział.

Dodał jednocześnie, że Nisko ma i tak dobrą sytuację. - W wielu miastach na Podkarpaciu prace w ogólne nie ruszyły z miejsca. Wystarczy wymienić Jarosław czy Ropczyce, gdzie wszystkie warianty obwodnic dla tych miast są oprotestowywane przez mieszkańców i nie ma zgody co do jej lokalizacji. U nas przynajmniej wszyscy popierają ten sam wariant - wskazywał burmistrz.

Na koniec radny miejski Adam Madej zaproponował, żeby na jedną z jesiennych sesji Rady Miejskiej zaprosić posła Zbigniewa Rynasiewicza. - Będziemy mogli podzielić się z naszymi obawami. Myślę, że warto wykorzystać dla tej sprawy fakt, że jest przewodniczącym komisji infrastruktury - powiedział na koniec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie