Dwa dworce w jednym miejscu w Tarnobrzegu

ZOBACZ TAKŻE: "PiS wszedł na kurs kolizyjny z Kościołem katolickim"

(Dostawca: x-news)

Budowa obwodnicy Tarnobrzega, pociągnie za sobą zmiany w lokalizacji Dworca PKS? Prezydent Tarnobrzega przyznał, że plany są i mówią o tym, że Dworzec PKP i PKS powinny stanąc w jednym miejscu. Tym miejscem miałby być teren przy obecnym Dworcu PKP, gdzie obecnie zajeżdżają autobusy miejskiej komunikacji, na peryferiach miasta. A co z obecnym Dworcem PKS?

Dwa dworce

Dziś w Tarnobrzegu są dwa miejsca, na których są dworce. Pierwsze mieści się, w centrum miasta. To zmodernizowany przez prywatnego właściciela Dworzec PKS z mini galerią. Niestety na płytę dworca nie zajeżdżają autobusy miejskiej komunikacji, których przystanek znajduje się kilkadziesiąt metrów obok. Dlaczego miasto nie może dogadać się w właścicielem obiektu? Zapewnia chodzi o pieniądze. Dlatego zajezdnię dla autobusów miejskiej komunikacji zorganizowano na poboczu ulicy Dworcowej, na peryferiach miasta.

Kolejowy Fundusz

Co skłania tarnobrzeski samorząd do połączenia dwóch obiektów? Ano to, że miasto wreszcie zacznie czerpać korzyści z Funduszu Kolejowego, do którego należy, i na który także się składa. - W 2018 roku Tarnobrzeg i Kolbuszowa będą benificjentami funduszu - tłumaczy prezydent Kiełb. - Wstępny projekt zagospodarowania terenu z miejscami postojowymi także dla autobusów i busów już mamy przygotowany. Dlatego jeśli w 2018 roku będzie realizowana droga obwodowa, to chcemy zagospodarować ten teren.

Potrzeba parkingów

Przebudowa terenu przed Dworcem PKP i dostosowanie go do potrzeb osób korzystających z przewozów jest ogromna. Brak odpowiedniej infrastruktury przy ulicy Dworcowej powoduje, że narzekań ze strony podróżnych i ich bliskich jest bardzo wiele. - W tym momencie kiedy ktoś zawozi osobę na pociąg, to nawet nie ma gdzie zaparkować - dodał prezydent. - Parkuje się na jezdni lub ewentualnie na zajezdni MKS-u.

A może by tak przejąć za symboliczną złotówkę

Prezydent Kiełb zapewnia, że miasto mogłoby także przejąć budynek Dworca PKP za symboliczną złotówkę. - Cały czas czekamy co dalej z Dworcem PKP - mówi Grzegorz Kiełb. - Jeżeli PKP nie jest zainteresowana remontem Dworca PKP, przy czym cały czas lobbujemy, aby nasz dworzec był wpisany w program Polski Wschodniej, to jesteśmy go w stanie przejąć za symboliczną złotówkę i wyremontować.

Deklaracje o remoncie lub wynajęciu części pomieszczeń dworca przez tarnobrzeski samorząd zostały jakiś czas temu złożone na biurku dyrekcji PKP. - W przypadku remontu dworca przez PKP, gmina jest w stanie wydzierżawić część pomieszczeń - dodaje prezydent Tarnobrzega Grzegorz Kiełb. - Na to jesteśmy przygotowani, bo jest to miejsce w jakiś sposób atrakcyjne. Można by tam zrobić jakiś klub lub przeznaczyć pomieszczenia na inne cele.