Wybory uzupełniające zostały przeprowadzone wskutek wygaszenia mandatu dotychczasowego radnego miejskiego Marka Zaremby po tym jak Sąd Apelacyjny uznał, że nie złożył on zgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego (były radny odwołał się od tej decyzji, twierdzi, że jest niewinny, co jednak nie wstrzymało decyzji o wygaszeniu jego mandatu radnego).
Wybory odbyły się w minionę niedzielę. Uprawnionych do głosowania było 2 tysiące 279 mieszkańców na Osiedlu Centralnym. Frekwencja wyniosła 12 procent.
- Niska frekwencja nie sprzyja opozycji, ale wynik naszego kandydata to dla nas sygnał, aby działać dalej. To nasza premia, że potrafimy działać wspólnie - mówiła była posłanka Renata Butryn podczas konferencji prasowej Komitetu Wyborczego Wyboirców Stalowowolskiego Porozumienia Samorządowego.
„Porozumienie Samorządowe” zawarto pomiędzy: Platformą Obywatelską RP, Sojuszem Lewicy Demokratycznej, Nowoczesną, Komitetem Obrony Demokracji oraz grupą byłych samorządowców i byłym prezydentem Andrzejem Szlęzakiem.
Przegrani pogratulowali wygranej nowemu radnemu, podziękowali za oddane głosy i udział w wyborach. Frekwencję podsumowali krótko: „porażająco niska”.
- Nie czuję się przegrany. Zrobiliśmy wszystko a może nawet troszkę za mało. Złapaliśmy dobry kontakt ze społeczeństwem i zamierzamy ten dialog kontynuować, pozostając w Porozumieniu - mówił Jerzy Augustyn.
Dla „opozycji” 42 procent dla ich kandydata, jest dużym sukcesem, utwierdzającym ich w przekonaniu, aby w listopadowych wyborach samorządowych wystawić wspólne listy do samorządu. - Inaczej nie bylibyśmy w stanie osiągnąć takiego wyniku, bo z panem prezydentem trudno jest rywalizować. Wierzymy natomiast, że na jesieni osiągniemy jeszcze więcej - mówiła Renata Butryn. - Depczemy panu, panie prezydencie, po piętach. Trzeba brać nas na poważnie. Opozycja w Radzie Miasta jest potrzebna - dopowiedział Jerzy Augustyn.
Na pytania dziennikarzy o powód tak niskiej frekwencji, członkowie Porozumienia odpowiedzieli, że winnymi są pogoda oraz przekonanie wśród społeczeństwa, że wybory uzupełniające są mało ważne. Wielu z nich zapewne przyjdzie zagłosować, ale w listopadzie, podczas tych „głównych”. Ponadto panuje przekonanie, że wybory są ważne dla polityka, a nie dla przeciętnego zjadacza chleba. - Będziemy za każdym razem przekonywać mieszkańców, że właśnie poprzez głosowanie decydują kto się w radzie znajdzie i jak będzie sprawowana ta władza - stwierdziła Renata Butryn.
Na pytanie czy kandydat na prezydenta Porozumienia będzie młody, doświadczony czy będzie łączył oba te przymioty w odpowiedzi usłyszeliśmy, że można to połączyć.
- Nic nie stoi na przeszkodzie, aby młody prezydent miał starszego zastępcę lub odwrotnie. Zastępca jest natomiast potrzebny, aby w takich wypadkach jakie miały miejsce w Tarnobrzegu lub Mielcu miasto nie było sparaliżowane brakiem decyzji administracyjnych - usłyszeli dziennikarze.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Studniówki 2018 na Podkarpaciu. Zobacz najlepsze zdjęcia naszych fotoreporterów
ZOBACZ TAKŻE: Info z Polski: Dramatyczne zaślubiny - pan młody relacjonuje atak nożownika. Nowy sezon Ucha prezesa
(Źródło:vivi24)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?