Problemy z inwestycją w Stalowej Woli. Rozważają przeniesienie elektrowni gazowej

Szacowaną na 1,5 miliarda złotych inwestycję finansują Europejski Bank Inwestycyjny, Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju oraz Pekao. Z informacji dziennika wynika, że rozważane jest wyłączenie spółki celowej Elektrociepłownia Stalowa Wola poza bilans partnerów (Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Termika i Tauron Wytwarzanie) jak również realizacja projektu w tak zwanej czystej formule project finanse.

Zarząd Tauronu myśli także o podniesieniu kapitału w spółkach zależnych, takie możliwości rozważane były również w kontekście inwestycji w blok węglowy w Elektrowni Jaworzno. Wcześniej padały również pomysły pozyskania trzeciego lub nawet czwartego partnera biznesowego do projektu w Stalowej Woli.

"Parkiet" cytuje również rzecznika Taurona, Macieja Wąsowicza, który wspomina o różnych wariantach dalszej realizacji projektu, w tym opcji wyboru nowego wykonawcy lub dokończenie bloku przez obecnych podwykonawców Abenera.

To nie jedyne problemy związane z tą inwestycją w Stalowej Woli. Jak informował portal wnp.pl, pojawiła się nawet koncepcja przeniesienia urządzeń bloku gazowo-parowego Elektrociepłowni Stalowa Wola do innej lokalizacji. Główny powód to mały rynek ciepła w Stalowej Woli.

Prezes Tauronu Remigiusz Nowakowski potwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że przeniesienie zbudowanego w 85-procentach bloku gazowo-parowego ze Stalowej Woli do innej lokalizacji jest jednym z analizowanych scenariuszy sfinalizowania tej inwestycji. Według niego decyzja w tej sprawie powinna zapaść w ciągu dwóch miesięcy. Nic nie jest jednak przesądzone, a jak wynika z informacji z Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, inwestycja najprawdopodobniej zostanie dokończona tam, gdzie się rozpoczęła.

- Chcemy sprawdzić jednak inne możliwości - powiedział podczas konferencji prasowej, poświęconej wynikom finansowym za pierwszy kwartał 2016 roku Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, wiceprezes ds. finansowych spółki Bogusław Marzec. Podkreślił, że budowa bloku może się opóźnić nawet o 2,5-3 lata. Tym samym byłby gotowy w 2018 roku