Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni Stalowej Woli podnoszą stawki podatków, żeby mieć na inwestycje

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Prezydent Lucjusz Nadbereżny wyjaśniał, że wzrost stawek jest racjonalny i mieści się w możliwościach płatniczych biznesmenów
Prezydent Lucjusz Nadbereżny wyjaśniał, że wzrost stawek jest racjonalny i mieści się w możliwościach płatniczych biznesmenów Zdzisław Surowaniec
Na sesji Rady Miejskiej Stalowej Woli radni ustalili nowe stawki podatku od nieruchomości. Będą wyższe dla osób prowadzących działalność gospodarczą i zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2017 roku.

ZOBACZ TAKŻE:
Nowy system podatkowy. Kto na nim zyska, a kto straci?

(Dostawca: x-news)

Podwyżka wyniesie 10 procent i podatek podskoczy do 18,5 złotychza metr kwadratowy. Ale dla niektórych będzie to podwyżka o około 7-8 procent, bo podatek kwalifikowany jest nierzadko w części jako podatek od budowli czyli wynosi 2 procent. Szacuje się, że podwyżka zwiększy miejski budżet o 4,2 procent w skali roku, czyli przeszło 2 miliony złotych: 1,8 miliona złotych od osób prawnych i 265 tysiąca złotych od osób fizycznych.

Wygenerowana kwota ma zabezpieczyć wkład własny pod przyszłe inwestycje realizowane z dofinansowaniem środków zewnętrznych.

Prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny wyjaśniał, że wzrost stawek jest racjonalny i mieści się w ramach możliwości płatniczych osób prowadzących działalność gospodarczą w takim ośrodku jak Stalowa Wola. Co więcej, nadal będzie on najmniejszy w województwie podkarpackim, podczas gdy w wielu gminach, między innymi w Rzeszowie, od lat obowiązują najwyższe. Warto jednak wspomnieć, że atrakcyjność Rzeszowa leżącego przy autostradzie, z olbrzymim zapleczem naukowym, jest nieporównanie bardziej większa niż Stalowej Woli.

Zdaniem prezydenta podatek od nieruchomości stanowi 1 procent kosztów prowadzenia działalności, zaś dla miasta jest zasadniczym wpływem jeżeli chodzi o możliwości rozwoju.

Tegoroczne nakłady inwestycyjne w Stalowej Woli wynoszą 34 miliona złotych, w 2017 roku mają wynieść - 81 miliona złotych, a w 2018 - 94 miliona złotych. - To ostatnie lata kiedy możemy pozyskać dofinansowania na inwestycje, a nie ukrywam, że mamy ku temu dobrą atmosferę - dodał prezydent, wyliczając przy okazji, ile inwestycji było jest i nadal będzie prowadzonych jeżeli chodzi o poprawę infrastruktury, właśnie z myślą o stalowowolskich przedsiębiorcach.

Zwrócono uwagę na najniższe od lat bezrobocie i problem pracodawców z pozyskaniem rąk do pracy. - Od 2008 roku mój poprzednik nie podnosił podatków, ale czy to jest dobra strategia? Miasto to nie tylko ulice, chodniki ale też ciekawa oferta mieszkaniowa, sportowa, rekreacyjna, kulturalna, oświatowa. Trzeba robić wszystko, aby ludzie stąd nie chcieli wyjeżdżać - mówił prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny.

Dodatkowo skarbnik Bogusława Gdula wyjaśniła, że Stalowa Wola od lat nie otrzymuje od państwa tzw. subwencji ogólnej. Ubiegać o nią mogą się tylko te miasta, których stawka podatku od nieruchomości jest maksymalna a ustalając dochód na jednego mieszkańca, bierze się pod uwagę właśnie górną granicę stawek. - Tym sposobem nie dostajemy ani podatków ani subwencji - stwierdziła. Przypomniani także, że każdy nowy inwestor lokujący się w strefie ekonomicznej jest zwolniony z podatku od nieruchomości, przez co miasto oprócz nowych miejsc pracy dla mieszkańców, nie zyskuje.

Przed głosowaniem uchwały nie obyło się bez dyskusji zarówno na komisji jak i na sesji. Radny Łukasz Durek, który także jest przedsiębiorcą, zwrócił uwagę na i tak wysokie koszty prowadzenia działalności gospodarczej. Podobnie biznesem Paweł Madej: - Dalej zaglądamy do kieszeni miejscowego przedsiębiorcy. Radny zaapelował aby stawki podnieść wszystkim, nie tylko przedsiębiorcom. Daniel Hausner dociekał, czy podatki będą w takim razie podnoszone co roku, że PiS z jednej strony daje 500 złotych a z drugiej je zabiera i czy zaplanowane inwestycje nie będą generować w przyszłości zbyt dużych kosztów. Natomiast Mariusz Kunysz zaapelował aby w miarę możliwości szukać oszczędności.

Natomiast radny Jan Sibiga stwierdził, że nie można tematów niewygodnych odkładać na później, podczas gdy radni przy okazji spotkań z mieszkańcami słyszą od nich jakie są potrzeby, a w niektóre osiedla nie inwestowano przeszło pięćdziesięciu lat. Edmund Myszka uzasadniał, że lepiej jest podnieść stawki o parę groszy, niż brać kredyt i dodatkowo płacić za jego koszty obsługi, za które docelowo i tak zapłaci podatnik, w tym także przedsiębiorca. Ostatecznie 19 głosami za, jednym przeciw i jednym wstrzymującym się, uchwała przeszła.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie