Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Rzeczycy Długiej. Kobieta na rowerze potrącona przez bmw

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Grupa policyjnych techników zabezpieczyłą spośród porozrzucanych na jezdni zakupów rowerzystki, istotne ślady
Grupa policyjnych techników zabezpieczyłą spośród porozrzucanych na jezdni zakupów rowerzystki, istotne ślady Jacek Rodecki
Na drodze w Rzeczycy Długiej doszło w czwartek, 28 lipca, tuż przed godziną 15, do wypadku, w którym 71-letnia rowerzystka została potrącona przez bmw.

Zobacz także:
9-letni chłopiec potrącony przez ciężarówkę w Kamiennej Górze. Trafił do szpitala

(Dostawca: x-news)

Do wypadku doszło na drodze wojewódzkiej w Rzeczycy Długiej, gmina Radomyśl nad Sanem. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia oraz policja. Drogę została zablokowana. Poszkodowana, 71-letnia kobieta z obrażeniami trafiła do szpitala w Stalowej Woli.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń, 71-letnia kobieta, jechała rowerem drogą wojewódzką w kierunku Radomyśla. Dojechała do przystanku autobusowego, zatrzymała się i chciała przejść na drugą stronę jezdni, gdzie zaczynał się chodnik. Kiedy przeprowadzała rower, została potrącona przez bmw na stalowowolskich tablicach rejestracyjnych, którym kierował 21-latek. Z ustaleń policji wynika, że poszkodowana przejeżdżała rowerem.

Kilkanaście minut później nad miejscowością przeszła burza. Policjanci zorganizowali objazdy, gdzie w strugach deszczu kierowali ruchem. Funkcjonariusze przebadali kierowcę bmw jak i rowerzystę alkomatem - oboje byli trzeźwi.

Na miejsce wezwano grupę policyjnych techników, którzy zabezpieczyli spośród porozrzucanych na jezdni zakupów rowerzystki, istotne ślady, celem wyjaśnienia szczegółowo przebiegu zdarzenia.

Wielu mieszkańców, narzeka na fuszerki, jakie powstały w trakcie przebudowy drogi wojewódzkiej. W miejscu, gdzie doszło do potrącenia, niemalże naprzeciwko siebie zlokalizowane są dwa przystanki, a chodnik jest tylko z jednej strony drogi. Zatrzymują się tam autobusy, a wysiadający pasażerowie wchodzą wprost pod koła rozpędzonych samochodów. - Brakuje tu przejścia dla pieszych. Mówiliśmy, że to kwestia czasu kiedy dojdzie tu do wypadku. Zgłaszaliśmy już sygnały na etapie przebudowy, jednak jak widać nikt nie słuchał. Codziennie wysiadają tam nasze dzieci wracające ze szkoły - żali się na miejscu jeden z mieszkańców.

Dodatkowo między miejscowościami brakuje 700 metrów chodnika, który prowadziłby bezpiecznie mieszkańców podążających w kierunku Stalowej Woli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie