Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taxi policja dla sołtysa!

/TDM/
W tym miejscu, jak twierdzą świadkowie, samochód sołtysa uderzył w zaspę.
W tym miejscu, jak twierdzą świadkowie, samochód sołtysa uderzył w zaspę. S. Czwal
Młodszy inspektor Andrzej Tokarski, naczelnik sekcji prewencji stalowowolskiej policji, zapewnia, że sprawa z Przyszowa będzie zbadana przez policję
Młodszy inspektor Andrzej Tokarski, naczelnik sekcji prewencji stalowowolskiej policji, zapewnia, że sprawa z Przyszowa będzie zbadana przez policję. Z. Surowaniec

Młodszy inspektor Andrzej Tokarski, naczelnik sekcji prewencji stalowowolskiej policji, zapewnia, że sprawa z Przyszowa będzie zbadana przez policję.
(fot. Z. Surowaniec)

Ktoś dzwoni na policję i mówi, że po Przyszowie jeździ sołtys, który wcześniej wyszedł chwiejnym krokiem z baru. Policjanci znajdują auto z właścicielem w środku. Ale zamiast podać mu alkomat, zawożą go do domu. Interweniujący funkcjonariusze twierdzą, że nie było potrzeby, aby badać trzeźwość kierowcy. Czy rzeczywiście?

- W sobotni wieczór w Przyszowie, w powiecie stalowowolskim, z miejscowego baru wychodzi chwiejnym krokiem Henryk Lebioda, sołtys Przyszowa i radny gminy Bojanów. Zamierza wsiąść do swojego "fiata" i pojechać do domu - relacjonują nam świadkowie. Na jego drodze staje znajomy, który proponuje mu odwiezienie do domu. Ten odmawia i odjeżdża swoim samochodem. Wtedy do stalowowolskiego dyżurnego policji dzwoni anonimowa osoba z prośbą, aby interweniowali stróże prawa ze Stalowej Woli. W tym czasie, jak wynika z relacji świadków, sołtys zatrzymuje się na jednej z dróg i zasypia za kierownicą. Po kilkunastu minutach budzi się i jedzie dalej. Tuż przed godziną 20 uderza w zaspę i samochód się zakopuje.

- Policyjny patrol z Bojanowa został powiadomiony przez dyżurnego, że "fiatem" ma jechać pijana osoba - czyta policyjną notatkę podinspektor Andrzej Tokarski, naczelnik sekcji prewencji Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli. - Przybyli policjanci na poboczu drogi w Przyszowie-Zapuście zobaczyli "fiata" z wyłączonymi światłami i silnikiem, który, jak stwierdzili, był zimny. W aucie znajdował się sołtys, od którego wyczuwalna była woń alkoholu. Poinformował on policjantów, że czeka na córkę, która ma go odwieźć do domu. Pojazd nie był w ruchu, więc odstąpiono od podania alkomatu, a właściciela auta odwieziono do domu. Interweniujący policjanci stwierdzili, że nie było w pobliżu żadnych osób postronnych.

Nam udało się dotrzeć nie tylko do osoby, która dzwoniła na policję, ale również do świadków, którzy widzieli interweniujących policjantów. Ich wersje zdarzeń różnią się znacznie od policyjnej notatki.

- Widzieliśmy, jak jechał samochodem i walnął w zaspę, a następnie wjechał w drugą i się zakopał - mówią. - Jak przyjechała policja i sołtys wychodził ze swojego samochodu, to ktoś z naszej grupy krzyknął do policjantów: "Dajcie mu alkomat". Na to policjant odpowiedział: "Zatkaj dupę, gówniarzu". Policjanci odwieźli sołtysa do domu. Potem przywieźli córkę do miejsca, gdzie stał "maluch". Nawet wypchnęli jej samochód, bo nie mogła sama wyjechać ze śniegu.

Nie jest żadną tajemnicą dla mieszkańców Przyszowa, że sołtys i radny wielokrotnie chwalił się dobrymi kontaktami z policją w Bojanowie. Dlaczego policjanci nie podali alkomatu radnemu? Dlaczego nie spisano osób, które stały nieopodal interweniujących policjantów? Według zapewnień naczelnika Andrzeja Tokarskiego, sprawa będzie zbadana przez stalowowolską Komendę Policji. O jej wynikach będziemy informować na naszych łamach. Wszyscy świadkowie prosili nas o anonimowość, lecz osoba dzwoniąca na policję zapewniła nas, że jeśli sprawa nie będzie załatwiona tak, jak powinna, to ujawni swoją tożsamość. Wczoraj próbowaliśmy się skontaktować z sołtysem i radnym, lecz był dla nas nieuchwytny.

Co powinni zrobić policjanci?

Sierżant Paweł Międlar z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie: - W sytuacji, kiedy jest uzasadnione podejrzenie, że osoba siedząca w samochodzie jest pod wpływem alkoholu i wcześniej nim kierowała, policjanci powinni dążyć do ustalenia jego stanu trzeźwości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie