Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unia dużo daje

/ZS/
Zdzisław Wójcik, kierownik biura powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Stalowej Woli jest pewien, że w tym roku więcej rolników skorzysta z unijnej pomocy.
Zdzisław Wójcik, kierownik biura powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Stalowej Woli jest pewien, że w tym roku więcej rolników skorzysta z unijnej pomocy. Z. Surowaniec

Rolnicy są zadowoleni z dopłat do produkcji, jakie otrzymują z Unii Europejskiej. W powiecie stalowowolskim właściciele połowy gospodarstw przekonali się na własnej skórze, że obietnice unijnego wsparcia to nie jest oszustwo. Najniższe dopłaty wyniosły 250 zł na gospodarstwo, najwyższe sięgały kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Łącznie do rolników z powiatu stalowowolskiego trafi 6 milionów złotych unijnych dopłat. Pieniądze za ubiegły rok wypłacane będą do kwietnia. - Te sześć milionów złotych to dużo - ocenia Zdzisław Wójcik, kierownik biura powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Pieniądze rekompensują wzrost cen nawozów sztucznych i środków ochrony roślin oraz spadek opłacalności produkcji zboża. - Ale i tak zostaje jeszcze jakiś pieniądz w gotówce - twierdzi kierownik.

W tym roku spodziewane jest jeszcze większe zainteresowanie dopłatami. Kiedy pod koniec ubiegłego roku pierwsi rolnicy otrzymali dopłaty, ocknęli się ci, którzy nie starali się o unijne dotacje. - Jedna z kobiet tłumaczyła, że posłuchała sąsiadki i dlatego nie złożyła wniosku - wspomina Zdzisław Wójcik.

W ubiegłym roku na 7 tysięcy gospodarstw w powiecie stalowowolskim, zarejestrowało się 4,6 tys. gospodarstw, a ostatecznie wnioski o dopłaty złożyło blisko 3,6 tys. rolników. W tym roku formalności będą się odbywać nieco inaczej. Od dwóch tygodni w punktach konsultacyjnych w gminach rolnicy mogą skorzystać z pomocy przy wypełnianiu wniosków o wpis do ewidencji producentów (termin składania upływa 15 maja). Drugi wniosek o płatności powierzchniowe można składać najwcześniej po trzech tygodniach od złożenia pierwszego wniosku. - To dlatego, że nie jesteśmy w stanie dopełnić naraz wszystkich formalności - tłumaczy kierownik biura powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Stalowej Woli.

Na razie niewielu rolników dopełnia formalności, które pozwolą im otrzymać wsparcie unijne. - Bo jeszcze wielu się zastanawia, co gdzie zasiać czy posadzić - usprawiedliwia Zdzisław Wójcik. Spodziewany jest napływ większej niż w ubiegłym roku wniosków.

To jednak, co niepokoi rolników, to spadek wartości euro w stosunku do złotego. Właśnie w euro liczone jest bowiem wsparcie i kiedy złotówka drożeje, rolnicy otrzymują mniej pieniędzy. Dobrze więc, że dopłaty będą w tym roku wyższe o pięć procent niż w ubiegłym.

Spore zainteresowanie

Sporym zainteresowaniem natomiast cieszy się oferta pomocy unijnej skierowana do gospodarstw niskotowarowych, których dochód roczny wynosi od 10 tys. zł do 20 tys. zł. Rolnicy sami wyznaczają sobie cele zwiększenia tak zwanej "żywotności produkcji", na którą dostają dotację. Jeżeli po trzech latach ocena efektów pracy wypadnie pozytywnie, będą mogli korzystać ze wsparcia jeszcze przez dwa lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie