Oszukiwał z oknami

Brał od ludzi zaliczki na montaż okien, ale nigdy się z tego nie wywiązywał. Prokuratura Rejonowa w Stalowej Woli zarzuciła Adamowi B. oszustwo i skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia do sądu.

Z ustaleń poczynionych podczas dochodzenia wynika, że Adam B. działał pod szyldem zarejestrowanej w Stalowej Woli firmy, która oferowała produkcję i montaż okien, faktycznie jednak tego rodzaju usług nie wykonywała. Oskarżony - zdaniem prokuratury - dobrze wiedział, że nie jest w stanie wykonać takich zamówień, ale je przyjmował i pobierał zaliczki od zleceniodawców.

Jednym z nich była mieszkanka miejscowości nieopodal Stalowej Woli, która zamówiła wymianę pięciu okien. Wpłaciła 2700 złotych zaliczki i czekała na przyjazd ekipy. Ta się jednak nie zjawiała. Kobieta udała się więc do firmy w Stalowej Woli, by wyjaśnić przyczynę zwłoki w zamontowaniu nowych okien. Okazało się, że ma jeszcze dopłacić tysiąc złotych. Wysupłała żądaną kwotę, ale na wymianę okien nigdy się nie doczekała.

W podobnej sytuacji znalazł się mieszkaniec innej pobliskiej miejscowości. Podpisał on z firmą Adama B. umowę na zamontowanie w swoim domu okien z PCV. Całkowity koszt miał wynieść 6300 złotych. Na początek Adam B. zażądał 4000 złotych zaliczki. Mężczyzna miał przy sobie 3500 złotych i tyle też wpłacił.

Po kilku dniach Adam B. zatelefonował i upomniał się o pozostałą kwotę. Telefon odebrała teściowa i odpowiedziała krótko: - Jak będą okna, to będzie i pozostała suma. Jej rozmówca zapewniał, że umowa zostanie zrealizowana za kilka dni, później termin ten ciągle przesuwał i nigdy się z niego nie wywiązał. Klient poczuł się oszukany i złożył doniesienie do prokuratury.

Adam B. został oskarżony o cały ciąg oszustw. Sprawa ta trafiła do Wydziału Grodzkiego Sądu Rejonowego w Stalowej Woli, gdzie czeka na rozpatrzenie.