Mieszkańcy Wydrzy zjechali do Stalowej Woli, by protestować przeciwko decyzji miejscowego podokręgu Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej. W obronie swojego klubu dyskutowali z sekretarzem podokręgu, Edwardem Chmurą.
O sprawie Ludowego Zespołu Sportowego z Wydrzy zrobiło się głośno po tym, jak podczas piłkarskiego spotkania ze Strzelcem Dąbrowica w klasie A pobito tu sędziego. W konsekwencji klub został zawieszony w rozgrywkach do końca czerwca 2006 roku. O incydencie pisaliśmy już kilkakrotnie w "Echu Dnia". Wczoraj miało dojść do pikiety w siedzibie podokręgu w Stalowej Woli, skończyło się jednak na rzeczowej dyskusji.
- Skrzyknęliśmy się w Wydrzy, do Stalowej Woli przyjechali spokojni, rozsądni ludzie, a nie rozrabiacy - mówił Ryszard Gortych, który był inicjatorem przyjazdu mieszkańców i kibiców LZS. - Nie można oczerniać całej wioski poprzez wybryk nieodpowiedzialnych ludzi. Mecze zespołu piłkarzy to główna rozrywka mieszkańców Wydrzy. Dlaczego karać całą wieś, dlaczego nie wysłuchano nas, normalnych kibiców? Deklarujemy, że szybko powołamy nowy zarząd, zobowiązujemy się do przestrzegania i utrzymania dyscypliny.
Edward Chmura spokojnie wysłuchał racji przyjezdnych i przedstawiał swoje argumenty.
- Nie można było nie podjąć zdecydowanych kroków w takiej sprawie. Dlaczego nie przyjechaliście do podokręgu wcześniej? - zwracał się do swoich gości. - Decyzję podjęła Komisja Dyscypliny, przysługuje od niej odwołanie do Najwyższej Komisji Odwoławczej przy Podkarpackim Związku Piłki Nożnej. Zapraszam kilku przedstawicieli z Wydrzy do podokręgu na najbliższy piątek, na godzinę 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
