Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bo radny nie smarował

/WK/
Radni uznali, że przewodniczący nie powinien stracić pracy.
Radni uznali, że przewodniczący nie powinien stracić pracy. W. Kamińska
Bo radny nie smarował
W. Kamińska

(fot. W. Kamińska)

Zbigniew Sarnowski, przewodniczący Gminy Zaleszany, został zwolniony z pracy w firmie "Łączbud". Odbyło się to bez zgody Rady Gminy. Przewodniczący jest pewien, że jego zwolnienie ma ścisły związek z konfliktem trwającym pomiędzy nim a wójtem. Wójt zaklina się, że nie ma z tym nic wspólnego.

Zbigniew Sarnowski prawie trzy lata pracował w stalowowolskim oddziale firmy "Łączbud" jako monter. Jak ustalili radni, w tym czasie pracodawca nie zgłaszał do jego pracy żadnych zastrzeżeń. Sytuacja zmieniła się kilka tygodni temu, kiedy otrzymał trzy nagany i został dyscyplinarnie zwolniony z pracy za niedopełnienie obowiązków.

Dwie pierwsze nagany Sarnowski otrzymał za brudny samochód służbowy i źle wypełnioną kartę drogową, za co firma upomniała też kierowcę samochodu, któremu auto podlega. Trzecia nagana dotyczy niesolidnego wykonania zleconych mu obowiązków, między innymi nie zasmarowanie smarem zamknięcia szaf telekomunikacyjnych.

Powiązania

Radni Gminy Zaleszany w odczytanym na sesji piśmie, stwierdzili, że nagany udzielone Sarnowskiemu zbiegły się w czasie z nasileniem konfliktu pomiędzy przewodniczącym rady, a wójtem Andrzejem Karasiem.

"Pomiędzy wójtem a pracodawcą radnego istnieje pośrednie powiązanie. Firma, w której pracował radny, wynajmuje w budynku gminy pomieszczenie na automatyczną centralę telefoniczną. Umowa najmu pomieszczenia wygasa w listopadzie tego roku. Firma jest żywotnie zainteresowana przedłużeniem umowy. To prawne pośrednie powiązanie i uzależnienie mogło mieć wpływ na stosunek "Łączbudu" jako pracodawcy do radnego, uczestnika konfliktu w samorządzie" napisali radni.

- Nic o tym nie wiem i nie mam z tym nic wspólnego - zaklina się Andrzej Karaś, wójt gminy Zaleszany, zapytany w przerwie sesji, czy "maczał palce" w zwolnieniu z pracy przewodniczącego Rady.

Za co te nagany?

Przewodniczący jest jednak innego zdania. Twierdzi, że jego dyscyplinarka ma ścisły związek z trwającym pomiędzy nim a wójtem konfliktem.

- Nagany, jakich mi udzielono to bzdury, a fakt udzielenia mi nagany za samochód, który mi nie podlega, jest wręcz śmieszny. Dowodzi jednak, że pisano je szybko i na czyjeś wyraźne zlecenie. Uważam, że moje zwolnienie z pracy z całą stanowczością ma związek z konfliktem, jaki od pewnego czasu trwa pomiędzy mną a wójtem. Nie sądziłem jednak, że tak będzie wyglądało jego odgrywanie się - mówi Sarnowski. - Nie przypadkowo korespondencja z Łączbudu do Rady Gminy z wnioskiem o wyrażenie zgody na zwolnienie mnie została otwarta w Urzędzie Gminy przez kogoś innego i dostała się do prasy - mówi Zbigniew Sarnowski.

Wbrew prawu?

Według ustawy o samorządzie gminnym, radny podlega ochronie prawnej i można go zwolnić z pracy, jeśli rada wyrazi na to zgodę. Rada może odmówić zgody, jeżeli jej podstawą są zdarzenia związane z wykonywaniem przez radnego mandatu. "Łączbud" zwracając się z wnioskiem do rady gminy w Zaleszanach o zgodę na rozwiązanie umowy z radnym Sarnowskim podkreślił, że nie jest to związane z wykonywanym przez niego mandatem. Mimo to radni na piątkowej sesji liczbą 13 głosów, (jeden się wstrzymał), uznali, że Zbigniew Sarnowski nie powinien być zwolniony z pracy.

Łączbud, wbrew temu, co nakazuje prawo, nie czekał na zgodę rady gminy i zwolnił radnego trzy tygodnie temu.

Według jednego z radców prawnych Urzędu Miasta w Stalowej Woli, jest to naruszenie przepisu ustawy o samorządzie gminnym, który mówi, że rozwiązanie z radnym stosunku pracy wymaga uprzedniej zgody Rady Gminy.

Dlaczego firma nie czekała na decyzję rady gminy? Między innymi takie pytanie na piśmie zadaliśmy w piątek rzecznikowi prasowemu firmy "Łączbud". Odpowiedzi jeszcze nie otrzymaliśmy.

Zbigniew Sarnowski skierował sprawę do sądu pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie