Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piknik i łzy wzruszenia

/ZS/
Joannę i Jacka Niemirskich zaprezentował Waldemar Pawłowski.
Joannę i Jacka Niemirskich zaprezentował Waldemar Pawłowski. Z. Surowaniec
Ognisty taniec w wykonaniu polonusów z "Poloneza".
Ognisty taniec w wykonaniu polonusów z "Poloneza". Z. Surowaniec

Ognisty taniec w wykonaniu polonusów z "Poloneza".
(fot. Z. Surowaniec)

"Piknik pachnący żywicą" okazał się doskonałym pomysłem, jaki w sobotnie popołudnie przygotował w Stalowej Woli Miejski Dom Kultury. Piknik został pomyślany jako impreza pełna wspomnień, był także okazją pokazania rodzimej tradycji. Nie brakowało łez wzruszenia i wspaniałej zabawy.

Flisak Mieczysław Łabęcki z żoną podawali ser flisacki ze smal-cem i ogórkami.
Flisak Mieczysław Łabęcki z żoną podawali ser flisacki ze smal-cem i ogórkami. Z. Surowaniec

Flisak Mieczysław Łabęcki z żoną podawali ser flisacki ze smal-cem i ogórkami.
(fot. Z. Surowaniec)

Strzałem w dziesiątkę było zaproszenie Zespołu Pieśni i Tańca "Polonez" z Vancouver w Kanadzie. "Polonez" bierze teraz udział w spotkaniu polonijnych zespołów w Rzeszowie. A dobrym pretekstem do zaproszenia była osoba choreografa zespołu Jacka Niemirskiego. To on, z żoną Joanną, zanim w 1987 roku wyjechali ze Stalowej Woli i z Polski w wielki świat, tańczyli w "Lasowiakach" i założyli Zespół Tańca Towarzyskiego "Volta", który przetrwał do dziś.

Teraz na estradzie wystąpił polonijny zespół, w którym tańczą trzej synowie państwa Niemirskich, w tym Paweł - najmłodszy z tancerzy. Natomiast Jacek Niemirski zatańczył fragment tańca towarzyskiego z obecnym kierownikiem "Volty" Beatą Główką. Jacek nie potrafił ukryć łez wzruszenia, kiedy ze sceny dziękował widzom za serdeczne przyjęcie i kiedy posyłał synów, aby dali babciom kwiaty.

Na pikniku, prowadzonym przez Waldemara Pawłowskiego, było mnóstwo innych atrakcji. Bardzo podobał się konkurs na słodkości z jagodami, swoje stoisko mieli flisacy z Ulanowa (częstowali flisackim chlebem ze smalcem i kiszonymi ogórkami) oraz koszykarze z Rudnika nad Sanem, mleczarze ze Stalowej Woli i garncarze z Kolbuszowej oraz złotnik Cezary Łutowicz. Piknik pachniał nie tylko żywicą, ale także grilowanymi mięsami i wędlinami.

Na pożegnanie "Polonez" i "Lasowiacy" wspólnie zatańczyli wiązankę lasowiacką, a potem Alojzy Szopa - legendarny artysta związany niegdyś z domem kultury, z dziś mieszkający w Krakowie, dyrygował odśpiewanym przez wszystkich "W zielonym gaju". Piknik zakończył występ młodzieżowego zespołu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie