"Razem" po pracę

Szyć, opiekować się osobami starszymi i prowadzić lokalne usługi pocztowo - kurierskie będą członkowie Spółdzielni Socjalnej "Razem" w Stalowej Woli. Spółdzielnię założyli długotrwale bezrobotni. Dzięki niej będą pracować i zarabiać. To jedyna tego typu firma w województwie podkarpackim.

- Jesteśmy na etapie rejestru Spółdzielni. To wymaga czasu, ale myślę, że już we wrześniu powinniśmy rozpocząć działalność - mówi Grzegorz Kida, prezes zarządu Spółdzielni Socjalnej "Razem" w Stalowej Woli.

Spółdzielnie socjalne to nowa forma walki z bezrobociem. Ma przyczynić się do tworzenia nowych miejsc pracy oraz umożliwić osobom, które nie mają odpowiednich kwalifikacji zawodowych powrót na rynek pracy. Zadaniem Spółdzielni jest głównie pomoc osobom, które mają kłopoty ze znalezieniem zatrudnienia, czyli ludziom młodym, długo pozostającym bez pracy, osobom niepełnosprawnym, byłym więźniom, a także kiedyś uzależnionym od alkoholu, czy narkotyków.

- Spółdzielnie to takie mini rynki pracy. Mogą prowadzić różnego rodzaju działalność. Wypracowane środki, po opłaceniu pracowników i wszystkich formalności towarzyszących prowadzeniu muszą jednak przeznaczyć na cele społeczne - tłumaczy Elżbieta Tomczak, pracownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Stalowej Woli.

Stalowowolska Spółdzielnia Socjalna liczy dziesięć osób, w tym cztery kobiety, uczestniczki programu "Pomagając innym pomagasz sobie", prowadzonego przez Powiatowy Urząd Pracy i MOPS w Stalowej Woli. Pozostałe osoby to bezrobotni zarejestrowani w Stalowowolskim Urzędzie Pracy.

Spółdzielnia będzie prowadzić usługi szwalnicze, pocztowo- kurierskie, a także opiekować się osobami starszymi, a w niedalekiej przyszłości dziećmi. W szybszej organizacji pracy członkom spółdzielni mają pomóc pieniądze z Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Członkowie spółdzielni złożyli dwa wnioski o przyznanie im wsparcia finansowego. Pierwszy do Agencji Rozwoju Spółdzielczości z siedzibą w Krakowie, drugi do Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. W Krakowie już rozpatrzono wnioski i przyznano spółdzielni osiem tysięcy złotych. Jej członkowie mają jednak chrapkę na większe pieniądze i wszystko wskazuje na to, że je otrzymają.

- Termin rozpatrywani wniosków w Rzeszowie przesunięto z czerwca na koniec sierpnia, bo oprócz naszego nie wpłynął ani jeden wniosek o dofinansowanie. W związku z tym istnieje szansa, że uda nam się dostać pełną sumę dofinansowania czyli 15 tysięcy złotych - mówi Grzegorz Kida.

Tomasz Seliński, pracownik Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego poinformował nas, że do wczoraj w Agencji wniosek o dofinansowanie złożyła tylko Spółdzielnia ze Stalowej Woli.

- W kraju jest już 20 spółdzielni socjalnych. Na Podkarpaciu tylko jedna w Stalowej Woli. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że stalowowolska spółdzielnia otrzyma pełne dofinansowanie. Mamy jednak nadzieję, że do końca miesiąca wpłyną inne wnioski i będziemy mogli rozdysponować całą kwotę, czyli 45 tysięcy złotych, przeznaczone na dofinansowanie spółdzielni socjalnych - informuje Seliński.