Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W "Biedronce" zatrzeszczało

/ZS/
Fachowcy, którzy weszli do sklepu, mieli ze sobą kaski.
Fachowcy, którzy weszli do sklepu, mieli ze sobą kaski. Z. Surowaniec
Żeby nie niepokoić klientów trzeszczącym sufitem, wywieszone zostało takie wytłumaczenie zamknięcia sklepu.
Żeby nie niepokoić klientów trzeszczącym sufitem, wywieszone zostało takie wytłumaczenie zamknięcia sklepu. Z. Surowaniec

Żeby nie niepokoić klientów trzeszczącym sufitem, wywieszone zostało takie wytłumaczenie zamknięcia sklepu.
(fot. Z. Surowaniec)

Zatrzeszczał sufit w supermarkecie "Biedronka" w centrum Salowej Woli, przy Alejach Jana Pawła II. Stało się to w czwartek po południu. Zaniepokojeni pracownicy wyprosili klientów ze sklepu, a na drzwiach wywiesili kartkę: "nieczynne z powodu braku prądu". Kierownictwo sieci znajdujące się w Krakowie, sprowadziło wczoraj fachowców od oceny zagrożenia i powiadomiło powiatowego inspektora nadzoru budowlanego.

"Biedronka" znajduje się w podziemiach. Bezpośrednio nad nią jest parking samochodowy. Stoi tam wiele aut, których właściciele przyjeżdżają na zakupy do licznych sklepów w okolicy. Kiedy powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Marian Pędlowski wchodził w kasku do pustego sklepu, obiecywał, że jeżeli niebezpieczeństwo będzie duże, nakaże opróżnić parking z samochodów.

Jak się okazało, w "Biedronce" wygiął się podwieszony strop wewnętrzny. Prawdopodobnie nie na skutek śniegu. Jak po wstępnych oględzinach stwierdzili fachowcy i przedstawiciele właściciela budynku, czyli Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego, nie doszło do uszkodzenia głównej konstrukcji obiektu. Deformacje dotyczą tylko stropu podwieszonego. Prawdopodobnie na skutek tego, że strop został tak zbudowany, że odcięta została wentylacja, zbierająca się wilgoć doprowadziła do zniszczenia płyt wiórowych.

"Biedronka" nie będzie czynna przynajmniej do poniedziałku, kiedy fachowcy wydadzą ostateczną opinię, czy można użytkować pomieszczenie. To duża strata dla handlowców. Jednak przyznać trzeba, że zareagowali natychmiast na zagrożenie, bez narażania ludzi na niebezpieczeństwo. A ci, którzy nie wyobrażają sobie zakupów w innym sklepie, jak tylko w "Biedronce", pozostaje drugi obiekt z tym żuczkiem przy ulicy Rozwadowskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie