Tanie państwo? tani żart...

- Ten pomysł jest skandaliczny - mówi bez ogródek Bronisław Tofil
(fot. Z. Surowaniec)

Do tej pory wnioski składało się i same paszporty odbierało w punktach prowadzonych przez starostwa i gminy. Od 28 sierpnia z wnioskami się nic zmieni, ale odbiór będzie tylko w Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie i jego delegaturach w Krosnie, Przemyślu i Tarnobrzegu. Będziemy tracić czas i pieniądze na bilet.

Hasło “tanie państwo" w świetle nowych zasad otrzymywania paszportów zakrawa więc na tani, ale żart.

- Ten pomysł jest skandaliczny - uważa starosta stalowowolski Bronisław Tofil. - Nawet kiedy nie było jeszcze powiatów, tylko urzędy rejonowe, to w Stalowej Woli były wydawane paszporty. Około miesiąca temu na konwencie starostów w Łańcucie padły uzgodnienia, że taką możliwość będą miały także Stalowa Wola jako drugie pod względem wielkości miasto na Podkarpaciu, Sanok, który obsługiwałby ludzi między innymi z okolic bieszczadzkich i Dębica, która była kiedyś w województwie tarnowskim.

Tak miało być, ale w ubiegłym tygodniu na spotkaniu u wojewody sekretarz powiatu Krzysztof Leszczyński usłyszał, że paszporty w Stalowej Woli będą wydawane tylko do 28 sierpnia.

Czy sprawa jest przegrana? Dzisiaj starostwo wyśle pismo do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji z prośbą o utrzymanie wydawania paszportów w Stalowej Woli.

- Jesteśmy przygotowani na zakup odpowiednich urządzeń, które kosztują 25 tysięcy złotych oraz na pokrycie kosztów zatrudnienia dodatkowo jednej osoby. - deklaruje Bronisław Tofil. - Nie może tak być, żeby z drugiego miasta w województwie trzeba było jeździć do Tarnobrzega.

Zdjęcia na wprost

Zmieniają się przepisy dotyczące zdjęć wykonywanych do paszportów. Do tej pory były wykonywane w lewym półprofilu z widocznym uchem. Będzie je można składać tylko do 28 sierpnia. Od dzisiaj honorowane są już zdjęcia wykonywane na nowych zasadach, to znaczy “na wprost".