Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie drożej, ale....

Zdzisław SUROWANIEC <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
Prezes Jacek Nowicki przy planie modernizacji kanalizacji sanitarnej, burzowej i wodociągów
Prezes Jacek Nowicki przy planie modernizacji kanalizacji sanitarnej, burzowej i wodociągów Z. Surowaniec

Modernizacja oczyszczalni ścieków w Stalowej Woli będzie kosztować o blisko 11 milionów złotych więcej, niż planowała warszawska firma, która szacowała koszty. Unia Europejska, która finansuje niemal 70 procent kosztów wielkiej przebudowy w mieście kanalizacji sanitarnej, burzowej i wodociągów, najpewniej nie dołoży brakujących pieniędzy do oczyszczalni. Będzie to musiało zrobić miasto.

Jacek Nowicki, prezes Miejskiego Zakładu Komunalnego, odpiera zarzuty o niegospodarności. - Z oszacowaniem kosztów nie mamy nic wspólnego - zapewnia. Unia dofinansowała inwestycję na postawie wyliczenia sporządzonego przez specjalistyczną warszawską firmę. Były tam ceny materiałów z 2000 roku. - A kto by wtedy przypuszczał, że tak bardzo wzrosną ceny stali na świecie i koszty pracy w Polsce? - pyta prezes. - Czasy się zmieniły. Kiedyś firmy budowlane brały każde zamówienia, byle tylko mieć pracę. Zawierano kontrakty za połowę budżetu - przypomina.

Dziś budowlańcy, którzy mają problemy z zatrudnianiem pracowników, przebierają w ofertach, ale kiedy już podpiszą kontrakt, to jest on realizowany rzetelnie, bez aneksów związanych z kosztami większymi od spodziewanych. Prezes Nowicki uważa nawet, że Stalowa Wola ma dużo szczęścia z tego powodu, że udało się jej zawrzeć kontrakty na modernizację kanalizacji sanitarnej, burzowej i wodociągów. Poślizg zrobił się dopiero na oczyszczalni ścieków.

Kiedy doszło do ogłoszenia przetargu na oczyszczalnię, spodziewano się kosztów nie większych od 6,4 mln euro. Tymczasem okazało się, że najlepsza oferta wiąże się z wyłożeniem 9,15 mln euro. Unieważnienie przetargu spowodowałoby katastrofę finansową. Przepadłyby pieniądze unijne przydzielone na inne zadania. Cała inwestycja związana z modernizacją kanalizacji sanitarnej, burzowej i wodociągów pochłonie 19 mln euro. Ponad 13 mln euro daje Unia. To olbrzymie wsparcie. Ale kiedy się okazało, że rosną koszty modernizacji oczyszczalni, Unii już to nie obchodzi. Daje tyle, ile było oszacowane na początku.

MZK nie jest w stanie wyłożyć z własnej kasy dodatkowych 2,75 mln euro, czyli blisko 11 mln zł. Z ratunkiem pospieszyło miasto. Radni dali zgodę na wpisanie brakującej kwoty do wydatków na najbliższe lata, do 2008 roku.

Jacek Nowicki uważa, że może się tak zdarzyć, iż z miejskiej kasy wypłynie na ten cel znacznie mniej pieniędzy. Będą bowiem czynione starania, aby uzyskać dofinansowanie z budżetu państwa, z rezerwy celowej dla samorządów.

- Ale żeby te pieniądze uzyskać, najpierw trzeba mieć gwarancje finansowe gminy - podkreśla prezes MZK. Gdyby nie było tych gwarancji, realizacja projektu byłaby zagrożona, a w najlepszym razie przedłużyłaby się w czasie o kilka lat.

- Zapewniam, że przy wydawaniu pieniędzy rozliczani jesteśmy z każdego grosza i sprawdzani po kilka razy. Procedury z tym związane są niezwykle skrupulatnie przestrzegane. Nie ma mowy o niegospodarności, braku kompetencji czy kwalifikacji. Z naszej strony, ze strony MZK, robimy wszystko, aby inwestycja była zakończona w terminie - zapewnił prezes Nowicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie