Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie dadzą podwyżek? Będzie strajk!

Zdzisław SUROWANIEC <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
Pielęgniarki ze szpitala w Stalowej Woli grożą odejściem od łóżek pacjentów
Pielęgniarki ze szpitala w Stalowej Woli grożą odejściem od łóżek pacjentów
Roman Ryznar, zastępca dyrektora szpitala do spraw ekonomicznych: - Ze Związkiem Zawodowym Pielęgniarek i Położnych rozmawiamy cały czas. Niestety, nie
Roman Ryznar, zastępca dyrektora szpitala do spraw ekonomicznych: - Ze Związkiem Zawodowym Pielęgniarek i Położnych rozmawiamy cały czas. Niestety, nie ma z ich strony propozycji podziału tych pieniędzy, które są. Są tylko żądania większych podwyżek

Roman Ryznar, zastępca dyrektora szpitala do spraw ekonomicznych: - Ze Związkiem Zawodowym Pielęgniarek i Położnych rozmawiamy cały czas. Niestety, nie ma z ich strony propozycji podziału tych pieniędzy, które są. Są tylko żądania większych podwyżek

Za dwa tygodnie pacjenci stalowowolskiego szpitala mogą pozostać bez opieki. Pielęgniarki ze szpitala w Stalowej Woli grożą strajkiem.

Wiesława Wojtala, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych: - Po 22 latach pracy jako instrumentariuszka na bloku operacyjnym, mam
Wiesława Wojtala, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych: - Po 22 latach pracy jako instrumentariuszka na bloku operacyjnym, mam pensję zasadniczą z dodatkami 1340 złotych brutto, na rękę dostaję 900 złotych autor

Wiesława Wojtala, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych: - Po 22 latach pracy jako instrumentariuszka na bloku operacyjnym, mam pensję zasadniczą z dodatkami 1340 złotych brutto, na rękę dostaję 900 złotych
(fot. autor)

Czy odejdą od łóżek pacjentów? Niewykluczone. Domagają się podwyżek pensji zasadniczej o pięćset złotych brutto. - O takiej podwyżce nie ma mowy - odpowiada Roman Ryznar, zastępca dyrektora szpitala.

- Proszę nie pisać o nas siostry, tylko pielęgniarki. Siostrami są zakonnice - mówi na powitanie Wiesława Wojtala, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Przyznaje: - Jesteśmy z dyrekcją szpitala w sporze zbiorowym, po podpisaniu protokołu rozbieżności. W szpitalu jako pielęgniarki jesteśmy w grupie najmniej zarabiających.

TEN NUMER NIE PRZEJDZIE!

- Żądamy od 1 października podwyżek pensji zasadniczej o 500 złotych brutto, czyli o 40 procent. Tymczasem dyrekcja daje nam 320 złotych podwyżek z dodatkami - dodaje Wojtala. Zapewnia, że ona i koleżanki nie pójdą na ustępstwa.

- Podwyżki, jakie były w tym roku, są kresem naszych możliwości. Nie słyszałem, aby na Podkarpaciu jakiś szpital dał w tym roku pielęgniarkom więcej - mówi Roman Ryznar, wicedyrektor szpitala do spraw ekonomicznych.

Pokazuje dokumenty. Od marca pensje zasadnicze pielęgniarek wzrosły o 42 złote, od lipca o kolejne 44 złote, a od października wzrosną o 320 złotych.

- Razem daje to 406 złotych podwyżki pensji zasadniczej w ciągu roku. Czyli brutto o 678 złotych więcej - wylicza. - Po podwyżkach średnia pensja brutto pielęgniarek i położnych wyniesie dwa tysiące 658 złotych.

SZUKAJĄ NEGOCJATORA

- Oprócz tego, od 1 czerwca do 30 września pielęgniarki i położne otrzymały od szpitala w ramach porozumienia ze związkami zawodowymi premie po 150 złotych miesięcznie - przypomina dyrektor. - Dla porównania, lekarze ze specjalizacją otrzymali 420 złotych podwyżki, a bez specjalizacji 200.

Od 1 października lekarze specjaliści dostaną 280 złotych więcej w pensji zasadniczej, a ci bez specjalizacji trzydzieści złotych mniej.

- Szukamy negocjatora do rozmów z dyrekcją. Jeżeli negocjacje nie przyniosą skutku, a naszym zdaniem dyrekcja nie szuka kompromisu, będzie strajk. Jeżeli będzie trzeba, to odejdziemy od łóżek. Wszystko okaże się po mediacjach, za dwa tygodnie - mówi szefowa związku.

Zabraknie na sprzęt

Na czwarty kwartał tego roku Narodowy Fundusz Zdrowia dał szpitalowi 1,76 miliona złotych na podwyżki, na przyszły rok szpital dostanie na podwyżki 7 milionów 43 tysięcy złotych. Aby utrzymać wysokość płac, szpital musi dopłacić z własnej kieszeni 1,9 miliona złotych. - Będziemy musieli na to wziąć milion złotych kredytu. Oznacza to zero zakupu sprzętu, a pieniędzy starcza nam tylko na drobne remonty - ubolewa dyrektor placówki. - To jego problem - odpowiada Wiesława Wojtala, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położ-nych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie