Radny Stalowej Woli Janusz Kotulski zarzucił Tadeuszowi Duszyńskiemu, dyrektorowi Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, że nie interesują go sportowe trofea zdobywane przez lokalnych zawodników przez wiele lat. - Ten człowiek nie czuje, że rani uczucia wychowanków klubu - grzmiał Kotulski.
Rzecznik prasowy prezydenta Bartosz Kopyto uznał, że to, co zostało powiedziane na czwartkowej konferencji u Kotulskiego, jest "stekiem bzdur". Przypomnijmy: Zbigniew Rogowski, przewodniczący Rady Powiatu Stalowowolskiego powiedział, że ośrodek sportu może pochłaniać o połowę mniej pieniędzy. Trzeba tylko lepiej zarządzać placówką. Padł również zarzut, że szef Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji nie dba o trofea zawodników Stali. Nie są one właściwie eksponowane.
- Pozwolę sobie zwrócić uwagę, że to właśnie dyrektor Duszyński jako pierwszy zatroszczył się o trofea i pamiątki sportowe wielu pokoleń zawodników Stali - informuje rzecznik prasowy prezydenta Stalowej Woli.
W ZATĘCHŁEJ SALCE
- Klub sportowy pod rządami pana Bronisława Żaka trzymał je w rozwalających się szafach zatęchłej salki. To właśnie dyrektor Duszyński wyeksponował je należycie, a salkę wyremontował, by mogła zarabiać pieniądze na sport, choćby na rozwój "mosirowskiej" sekcji pływackiej - argumentuje rzecznik.
Zdaniem Bartosza Kopyto, sportowe trofea mogą być eksponowane na wystawie zorganizowanej w ramach obchodów 70 rocznicy powstania Centralnego Okręgu Przemysłowego. - Dodając zdjęcia i archiwalne dokumenty mielibyśmy w maju wspaniałą, sentymentalną ucztę. Można by po raz kolejny pokłonić się tym, którzy od lat 30. ubiegłego wieku dostarczają nam wspaniałych emocji i dają przykład hartu ducha - proponuje rzecznik.
BEZ ODPOWIEDZI
Natomiast Tadeusz Duszyński pokazuje pismo, jakie w lipcu ubiegłego roku skierował do zarządu STALI z propozycją wykonania stałej ekspozycji sportowych trofeów. "Wykonanie ekspozycji wiąże się z nakładami finansowymi, które muszą być zaplanowane w budżecie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji na 2007 rok. W związku z powyższym oczekuję decyzji zarządu w tej sprawie" - napisał. - I do dziś nie dostałem na to odpowiedzi - zapewnia Daszyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?