Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar w bloku, krok od wybuchu

Gerard Stańczyk
Pogotowie musiało udzielić pomocy czterem zaczadzonym osobom.
Pogotowie musiało udzielić pomocy czterem zaczadzonym osobom. J. Piechuta
Spłonęły piwnice bloku w Stalowej Woli. W jednej z nich była butla z której ulatniał się gaz. Eksplozja wisiała na włosku.

11 - kilogramową butlę z propanem - butanem wynieśli wczoraj strażacy z płonącej piwnicy bloku przy Alejach Jana Pawła II 24. Mało brakło, a budynkiem targnęłaby silna eksplozja.

- Nie chcę nawet mysleć co by było gdyby wybuchła - mowił jeden ze strażaków biorących udział w akcji gaśniczej.

Pożar wybuchł około godziny 8.40.
- Zobaczyliśmy na klatce dym, a potem ogień. Mąż zadzwonił po straż - opowiada jedna z lokatorek budynku przy Alei Jana Pawła II.

Ogień objął cztery piwnice. Gasiły go cztery zastępy strażaków. Gdy weszli do środka w jednym z pomieszczeń znaleźli butlę, która od gorąca rozszczelniła się i zaczął się z niej ulatniac gaz. Strażacy wynieśli z bloku i pozostawili w bezpieczne miejscu.
- Bez cienia przesady można powiedzieć, że było wielkie zagrożenie wybuchem - mówi Krzysztof Żywczyk, zastępca komandanta stalowowolskiej straży pożarnej. - To absolutnie niedozwolone, żeby takie rzeczy jak butle z gazem trzymać w budynkach mieszkalnych. Człowiek, która trzymał ją w piwnicy stworzył niebezpieczeństwo dla ratowników i mieszkańców bloku.

Butla na szczęście została znaleziona i wyniesiona na czas. Pożar strażacy ugasili zanim zdołał rozprzestrzenić się z piwnic na mieszkania. Dwie klatki schodowe zostały bardzo mocno zadymione. Cztery osoby podtruły się czadem i trzeba było udzielić im pomocy.

DWIE OSOBY W SZPITALU
- Ludzie otwierali okna i łapali świeże powietrze - przywołuje obraz jaki zastała po dotarciu na miejsce straż Krzysztof Żywczyk.

Z tych czterech osób dwie to chłopcy w wieku 5 i 15 lat. Trafili do szpitala i są na obserwacji.
- Pięciolatek trafił do nas pierwszy - mówi kardiolog dziecięcy Maria Kicińska, zastępca ordynatora oddziału dziecięcego Powiatowego Szpitala Specjalistycznego w Stalowej Woli. - Jego stan ogólny jest dobry. Starszy chłopiec skarżył się na bóle głowy, które minęły. Jego stan jest dobry - poinformowała Maria Kwiecińska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie