Zamieszanie w spółdzielniach

Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Stalowej Woli Halina Czubak obawia się, że znowelizowana ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych rozbije spółdzielczość. Nawet w jednej klatce mogą być mieszkania o pięciu formach własności.

Znowelizowana ustawa pozwala niemal za bezcen wykupić mieszkanie na własność. Już trzy osoby ze Spółdzielni Mieszkaniowej w Stalowej Woli nabyły pełne prawo własności do mieszkania czyli dopełniły wszelkich formalności, łącznie z uzyskaniem potwierdzenia własności u notariusza. Chęć posiadania mieszkania na własność zgłosiło już cztery tysiące członków, spośród ponad dziesięciu i pół tysiąca spółdzielców. Najwięcej wniosków wpłynęło w dwa ostatnie dni lipca, po sześćset. Teraz dziennie wpływa ich po sto.

PRZYBYŁO PRACY

Spółdzielni Mieszkaniowej w Stalowej Woli, podobnie jak innym spółdzielniom, przybyło mnóstwo pracy. Do obsługi przekształceń trzeba było przyjąć nowych ludzi. Spółdzielnie mają na to tylko trzy miesiące. Formalności są tak pracochłonne, że prezes Czubak obawia się, że "technicznie jest to niewykonalne w tak krótkim czasie". Wąskim gardłem może się okazać na przykład uzyskanie wpisu do księgi wieczystej. Tymczasem za opóźnienie grożą dotkliwe kary zarządowi spółdzielni.

Prezes Czubak nie kryje, że z przerażeniem myśli o tym co się stanie po przekształceniach, jakie umożliwia znowelizowane prawo o spółdzielniach mieszkaniowych. W jednej klatce w bloku może się pojawić pięć form własności - lokatorskie prawo do lokalu, spółdzielcze prawo własności do lokalu, odrębna własność, najem, członkowskie lub nieczłonkowskie prawo. - I każdy z lokatorów ma inne prawa i obowiązki - ostrzega.

NIE PŁACĄ CZYNSZU

Nowością jest także zakaz przerzucania kosztów z jednego bloku mieszkalnego na inny. Do tej pory spółdzielnie na przykład ocieplały i kładły nowe elewacje na jednym bloku dzięki wpłatom z kilku bloków. Teraz tego nie będzie można robić. Jeżeli spółdzielnia ma dwieście nieruchomości, to zamiast jednego zebrania przedstawicieli będzie ich musiała organizować dwadzieścia!

Jedna czwarta lokatorów nie płaci regularnie czynszu. Możliwość wykupu mieszkania za symboliczne pieniądze jest możliwa dopiero po uregulowaniu zadłużenia. Jeśli wszyscy zdecydują się na nabycie pełnego prawa własności do lokalu, do kasy spółdzielnie wpłynie 10 milionów zł zaległości. I to na razie jest wszystko, co cieszy panią prezes.

NAWET PRAWNIK NIE WIE

Jak wiele niejasności jest ze znowelizowaną ustawą świadczy choćby przykład jednego z prawników, który zapytał władze spółdzielni czy to prawda, że po uzyskaniu pełnej własności na mieszkanie nie będzie musiał płacić czynszu.