Magazyn Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej powstał dzięki propozycji prezydenta miasta Andrzeja Szlęzaka. Przekazał wolontariuszom budynek przy ulicy Energetyków. Dzięki temu od kilku miesięcy TIR-y z żywnością przyjeżdżają do Stalowej Woli. Odpadł problem z wożeniem tej żywności z magazynów z Krosna. Teraz po żywność do Stalowej Woli przyjeżdżają wolontariusze z Mielca i Kolbuszowej.
Jednak są problemy z rozdzielaniem pomocy. Elektrownia, której prezes zapewniał, że w razie potrzeby będzie dostarczał wózek widłowy do przenoszenia palet z TIR-a do magazynu, nie wywiązała się z obietnicy. Na szczęście z pomocą przyszedł prezes Stalprzemu i na każde zawołanie pojawia się wózek - cieszy się przewodniczący komitetu doktor Kazimierz Wojas.
Doktor Wojas wydzwania teraz do różnych instytucji po pomoc na kupno tak zwanego "paleciaka" do przenoszenia palet do magazynu. A to z tego powodu, ze drzwi do magazynu są zbyt niskie, aby wjechał tam wózek. Stara się także o kupno starego wózka widłowego. Natomiast problemem jest pomoc ludzi do przenoszenia paczek. - Przyjechał do nas samochód z Pysznicy, wziął paczki dla biednych rodzin, a pracownik pomocy społecznej powiedział, że przyjechał pierwszy i ostatni raz, bo nie będzie więcej dźwigał paczek - denerwuje się doktor Wojas. Bo on i wolontariusze pracują za darmo i często nie dostają za to dobrego słowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?