Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odchodzą ordynatorzy

Zdzisław Surowaniec
Mimo planu awaryjnego, odejście z pracy wysokiej klasy specjalistów, utrudniłoby leczenie pacjentów.
Mimo planu awaryjnego, odejście z pracy wysokiej klasy specjalistów, utrudniłoby leczenie pacjentów. Z. Surowaniec
Mimo zawieszenia strajku lekarzy w szpitalu w Stalowej Woli, niebezpieczeństwo zwolnień specjalistów narasta.

Wczoraj wypowiedzenia z pracy złożyli ordynatorzy, których obowiązuje dwutygodniowy termin wypowiedzenia.

Lekarze składają wypowiedzenia od trzech miesięcy. Najpierw zrobili to ci, którzy mają najdłuższy, trzymiesięczny termin. Wczoraj wypowiedzenia z pracy złożyli ordynatorzy, którzy mają na to dwa tygodnie. Protestującym chodzi o to, aby jednego dnia wszyscy lekarze nie przyszli do pracy. Perspektywa takiego zachowania ma zmusić dyrekcję szpitala do przyjęcia warunków strajkujących i podniesienia płacy.
- Rozmowy ze związkowcami trwają. Dyrektor wyda w tej sprawie komunikat w najbliższy piątek - powiedziała nam wczoraj Zofia Dłużniak, rzecznik prasowy szpitala.

NIEMAL WSZYSCY

Od doktora Marka Niemca, przewodniczącego terenowego oddziału Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, dowiedzieliśmy się, że wypowiedzenia z pracy złożyli niemal wszyscy ordynatorzy stalowowolskiego szpitala. Niemal, bo nie zrobiło tego dwóch ordynatorów - z oddziału nefrologii i okulistyki. - Trzeci ordynator też jeszcze nie złożył wypowiedzenia, ale zrobi to, jak tylko wróci z urlopu - zapewnił dr Niemiec.
Czy od nowego miesiąca szpitalowi w Stalowej Woli grożą perturbacje związane z zamiarem odejścia z pracy lekarzy, którzy złożyli wypowiedzenia z pracy? - Przygotowujemy plan awaryjny - zapowiedział starosta Antoni Błądek na konferencji prasowej przed dwoma tygodniami.

SYTUACJA POWAŻANA

Jak już o tym pisaliśmy, wypowiedzenia złożyło blisko 60 lekarzy spośród 90 zatrudnionych. - Sytuacja jest poważna. Strajk jest zawieszony i jesteśmy w sporze zbiorowym. Przygotowujemy się na ostateczny wariant, gdyby nie doszło do porozumienia - stwierdził na wspomnianej konferencji prasowej dyrektor szpitala Edward Surmacz. - Mam jednak nadzieję, że nie będzie drastycznych sytuacji, że dojdzie do kompromisu - dodał.

Zgodnie z zapewnieniami dyrektora, szpital może liczyć na 45 lekarzy pracujących na cząstkowych etatach lub czynnych zawodowo na emeryturze. Gdyby odeszła z pracy grupa lekarzy, starosta zapowiedział przyjęcia planu zarządzania kryzysowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie