Wandalizm to już plaga!

Aleje Jana Pawła II - pracownik banku natrafia na zniszczony neon. Ulica Wojska Polskiego - klienci baru niszczą automat do gry w bilarda. Ulica Staszica, dzień po dniu ktoś wybija szyby w prywatnych mieszkaniach. Tylko w ostatnim tygodniu w Stalowej Woli doszło do 10 aktów chuligańskich.

Policja przyznaje, że nie może sobie poradzić z wandalizmem w naszym mieście.
- Liczba wszystkich innych przestępstw: kradzieży, rozbojów pobić czy przestępstw kryminalnych spada. Niestety, walka z wandalami nie przynosi spodziewanych skutków - przyznaje Grzegorz Śmiech, komendant powiatowej policji w Stalowej Woli.

DWANAŚCIE PROCENT WIĘCEJ

Dla porównania: liczba prawie wszystkich przestępstw w naszym mieście w ostatnich ośmiu miesiącach w stosunku do tego samego okresu z ubiegłego roku zmalała. Oprócz jednego - chuligańskich wybryków!
- W ubiegłym roku było ich 155, a za ten sam okres w tym roku ich liczba zwiększyła się o 12 procent - przyznaje komendant Śmiech.
Stalowowolscy wandale najczęściej wybijają szyby i rysują karoserię samochodów, wybijają szyby w mieszkaniach czy niszczą neony wystawowe.

LICZĄ NA POMOC

Stróże prawa przyznają, że sami nie będą w stanie poradzić sobie z tymi chuligańskimi wybrykami.
- Nie ukrywam, że liczymy tutaj na pomoc mieszkańców i innych służb. Ze swojej strony obiecujemy zwiększenie liczby patroli. Mamy nadzieję, że dzięki temu ludzie będą nam zgłaszać popełniane na ich oczach przestępstwa - wyjaśnia komendant Śmiech.

Wystarczy przytoczyć przykład z ubiegłego tygodnia, kiedy pijany mężczyzna wybił szybę w samochodzie stojącym na parkingu. Zauważyła to właścicielka auta, która natychmiast zadzwoniła na policję. Sprawca został złapany w ciągu kilku minut.
Działania policji ma także wzmocnić specjalny ogólnopolski program rządowy "Bezpieczne Miasto", do którego na początku tego miesiąca przyłączyła się stalowowolska policja.