Jednym z najbardziej zdewastowanych miejsc w Stalowej Woli jest zakątek zwany "kaczymi dołami". Degradacja tego miejsca jest tak duża, że wymaga ono specjalnych zabiegów zwanych rekultywacją. Jest na to szansa w przyszłym roku.
Kacze doły to teren po byłej kopalni piasku. W wielkim dole zebrała się woda, a wokoło tego ustronnego miejsca powstało dzikie wysypisko śmieci. Na problem z tym miejscem zwrócił nam jeden z czytelników.
Przed dwoma laty miasto postawiło zapory uniemożliwiające wjazd na kacze doły. Miało to ograniczyć wyrzucanie odpadów, gruzu i śmieci. Zapory zostały zmiecione z powierzchni ziemi, dziś nie ma po nich śladu.
Jak zapewnia Sylwester Piechota, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej w magistracie, być może w przyszłym roku znajdą się pieniądze na rekultywację terenu, zasypanie dołu. Zbierająca się w nim zanieczyszczona woda zagraża bowiem podziemnemu zbiornikowi z pitną wodą dla miasta, na co uwagę zwraca Sanepid.
- Jednak problem kaczych dołów zniknie dopiero wtedy, kiedy powstanie droga łącząca ulicę Traugutta i Przemysłową. Będzie biegnąć właśnie przez kacze doły - zapewnia naczelnik. Miasto wykupiło już ten teren i tylko brak pieniędzy stoi na przeszkodzie w rozpoczęciu prac.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?