Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadali nazwę: Ulica Graniczna

Ewa Bożek
Zapomniany zakątek, jak nazwała tę ulicę sołtyska Bąkowa, będzie mieć nazwę Graniczna.
Zapomniany zakątek, jak nazwała tę ulicę sołtyska Bąkowa, będzie mieć nazwę Graniczna. E. Bożek
Bąków w powiecie stalowowolskim doczekał się nazwy dla jednej z ulic we wsi. Już wiadomo, że zadowolonych jest niewielu.

Ulica, która prowadzi z Jastkowic w powiecie stalowowolskim do sołectwa Bąków, po kilku latach starań mieszkańców wreszcie doczeka się nazwy. Ale prawie nikt przy tej ulicy nie chce Granicznej, czyli nazwy, którą przegłosowała na ostatniej sesji Rada Gminy w Pysznicy.

SZANSE PRZEPADŁY

- Może lepiej powinna się nazywać zapomniany zakątek - ripostuje Władysława Zięba, sołtys tej wsi. - Od 1999 roku występowaliśmy do gminy w Pysznicy, pod którą podlegamy, o nazwy dla wszystkich naszych ulic we wsi. Bezskutecznie - mówi. - Chcieliśmy mieć u siebie Leśną, Ogrodową czy Spacerową. Lata mijały i bezpowrotnie przepadała też szansa na nazwanie w ten sposób naszych ulic, bo rada nie zajęła się nazewnictwem ulic dla naszej wsi, a dla Pysznicy. Niestety wszystkie nazwy, które wymyśliliśmy dla naszych ulic, wykorzystano w tej wsi - mówi rozżalona Władysława Zięba.

Sołtyska przyznaje, że wśród mieszkańców tej ulicy padały propozycje nadania nazwy Graniczna, ale pojawił się także wariant Różanej albo nazwy związanej z kwiatami czy drzewami.

Radni uznali jednak, że w gminie jest już wiele ulic mających w nazwie wątki przyrodnicze czy ogrodowe.
ZWYCZAJOWA NAZWA

- Wszyscy wiemy, że ta ulica stanowi granicę między Jastkowicami, a Bąkowem. Wszystkim naturalnie nasuwa się nazwa Granicznej - przyznaje Józef Gorczyca, przewodniczący Rady Gminy w Pysznicy. Choć od razu zaznacza, że nikt nie chce narzucać z góry nazwy ulicy mieszkańcom wsi.
Radni gminy uznali jednak, że właśnie ta przegłosowana Graniczna, a zaproponowana wśród innych nazw przez sołtyskę - jest najlepsza, bo uzasadniona zwyczajowo.

KOSZTOWNA ZMIANA

Warto wspomnieć, że o nazwę dla tej ulicy postulowali głównie młodsi mieszkańcy. Jak mówią, z powodu braku nazwy ulicy wiele osób spoza tego regionu ma problemy ze znalezieniem ich domów i poczta idzie dłużej niż do innych mieszkańców.

- Czasem listy idą nawet dwa tygodnie - usłyszeliśmy.
Przeciwni nadaniu nazwy tej ulicy są nieprzychylni starsi mieszkańcy.

- Zmieni się automatycznie adres zameldowania. A to oznacza, że wszyscy będą musieli zmienić dowód osobisty, jeśli posiadają samochody to dowody rejestracyjne pojazdów, a także wszystkie pozostałe dokumenty, w których wpisany jest adres zameldowania. Do tego dochodzi wiele formalności, bo zmianę adresu trzeba zgłosić do wszystkich urzędów - mówi Władysława Zięba. - W sumie wymiana wszystkich dokumentów to koszt około 300-400 złotych. Młodzi są gotowi wydać na raz tyle pieniędzy, dla emerytów do zbyt duży wydatek - mówi.

KLAMKA ZAPADŁA

Decyzja Rady Gminy oznacza, że ulica już na pewno będzie mieć swoją nazwę. A zwolennicy i przeciwnicy tego pomysłu już teraz muszą to zaakceptować. Radni zaznaczają jednak, że decyzja o nadaniu nazwy tej ulicy to konsekwencja postulatów w tej sprawie samych zainteresowanych!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie