Cztery bombki zostały wylicytowane na kwotę po 200 złotych każda. W sumie pod młotek poszło 22 ozdoby choinkowe. Pieniądze z aukcji trafią do Domu Dziecka przy ulicy Podleśnej w Stalowej Woli.
Licytacja wywołała duże poruszenie, ponieważ na aukcję wystawiono miedzy innymi bombkę własnoręcznie przystrojoną przez Andrzeja Szlęzaka, prezydenta miasta, Irenę Matysiak, byłą dyrektorkę tej szkoły oraz księdza Adama Węglarza z Parafii Opatrzności Bożej.
- Idea była taka, że znane osoby, czy instytucje otrzymały jednokolorową bombkę, którą według własnego pomysłu musiały pomalować - wyjaśnia Jadwiga Chołody-Krawiec, przewodnicząca Rady Rodziców w szkole. - Każdy, na namalowanie bombki, miał tydzień czasu - dodaje.
Jak mówią sami rodzice, to pomysł podpatrzony w telewizji. Licytacja odbyła się po raz pierwszy, ale pomysłodawcy mają nadzieję, że stanie się imprezą cykliczną, na którą każdego roku będzie przychodzić coraz więcej osób.
Obok wspomnianej licytacji odbyła się także sprzedaż bombek z tak zwanej wolnej ręki. I to ona wzbudziła największe emocje wśród dzieci i nauczycieli. Dlaczego? Ponieważ namalowało je 71 nauczycieli ze szkoły, a dzieci były bardzo ciekawe jakie zdolności plastyczne maja ich wychowawcy. W sumie ze sprzedaży tych bombek udało się zdobyć 1 tysiąc złotych. Te pieniądze będą wydane na potrzeby szkoły.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?