Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stalowa Wola chce katolickiej szkoły

Zdzisław Surowaniec
Przedstawiciele szkoły, nauczyciele i rodzice, na sesji miejskiej.
Przedstawiciele szkoły, nauczyciele i rodzice, na sesji miejskiej. Z. Surowaniec
Stalowa Wola chce mieć szkołę katolicką. Sprzeciwiają się pracownicy gimnazjum, które ma być zlikwidowane.

Wybuchała kolejna awantura o likwidację Gimnazjum nr 1 w Stalowej Woli i przekazanie budynku na szkołę katolicka. Miałaby ją prowadzić diecezja sandomierska. - Zostawcie nas w spokoju - powiedziała do radnych dyrektor szkoły Mariola Tyrała.

Radni ponownie zajęli się likwidacją gimnazjum, bo poprzednia uchwała miała wadę formalną. Podjęta została bez zapytania związków zawodowych o opinię. Teraz opinia była. Tylko "Solidarność" była za, trzy inne związki - OPZZ, ZNP i "S80" były przeciw.

DWA POGLĄDY

Na sesji starły się dwa poglądy i dyskusja była ostra. - Najlepiej poróżnić ludzi na gruncie religijnym - powiedziała Joanna Grobel-Proszowska. - W każdej szkole młodzież wychowywana jest w duchu Dekalogu, nie słyszałam, żeby jakiś dyrektor szkoły miał jakieś zastrzeżenia do religii. Jakie mamy gwarancje, że szkoła katolicka będzie lepsza od tej dotychczasowej? - zapytała.

Zarzut o braku konsultacji odparła naczelnik wydziału oświaty Halina Wołos: - Były kilkakrotne konsultacje - zapewniła. Mariusz Kunysz przestrzegł przed robieniem czegokolwiek wbrew mieszkańcom. - Wytypowanie przez pana prezydenta szkoły do likwidacji i przeznaczenie jej na szkołę katolicką jest nieporozumieniem - ocenił.

- Szkoła katolicka poszerza ofertę, szkoły katolickie są dobrymi szkołami - zapewnił Maciej Biegówka. Jednak przyznał, że jest za szkołą katolicką, ale przeciw likwidacji gimnazjum. - I jak ja mam głosować? - zapytał. - Zgodnie z własnym sumieniem - usłyszał od prowadzącego zebranie Janusza Kotulskiego.

CYRK I PARODIA

Dyrektor szkoła Mariola Tyrała nazwała parodią i cyrkiem sposób w jaki radni chcą zlikwidować szkołę. - Czterdzieści procent uczniów szkoły pochodzi z rodzin trudnych, z rodzin rozbitych i patologicznych. Inne szkoły tych dzieci nie chcą przyjąć. A my przyjmujemy każde dziecko. Im więcej dziecko ma problemów, tym chętniej chce iść do naszej szkoły. Tu nie ma uczniów anonimowych - zapewniła. To ostatnie stwierdzenie dotyczyło tego, że do szkoły przychodzi coraz mniej dzieci i klasy nie są liczne.

- Dziewięćdziesiąt dziewięć procent rodziców jest przeciwnych likwidacji szkoły. Pracujemy w klimacie konfrontacji i poczucia krzywdy - usłyszeli radni od dyrektorki. Zaapelowała o anulowanie decyzji o likwidacji szkoły. - Pozwólcie nam żyć, zostawcie nas w spokoju - zakończyła dramatycznie, za co otrzymała oklaski od piętnastu osób, którzy na sesji reprezentowali szkołę.

SZKOŁA PUBLICZNA

- To nie jest pani prywatna szkoła, żeby pani mogła mówić "zostawcie nas w spokoju". Szkoła należy do majtku gminy - replikowała Leokadia Popek.
Radni głosowali nad zamiarem likwidacji gimnazjum. Za było 14 (większość to radni PiS), przeciw 6, 1 wstrzymał się od głosu. Teraz ten zamiar zostanie oceniony przez kuratora (na razie kuratora nie ma, jest konkurs na obsadę stanowiska). Jeżeli kurator się zgodzi, dopiero wtedy radni podejmą kolejną uchwałę o likwidacji gimnazjum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie