Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłusowali, w końcu wpadli

Ewa Bożek
Rzeczy znalezione u braci nie pozostawiają u policjantów żadnych wątpliwości, że nielegalnie polowali oni na zwierzynę.
Rzeczy znalezione u braci nie pozostawiają u policjantów żadnych wątpliwości, że nielegalnie polowali oni na zwierzynę. KPP w Stalowej Woli
Policja złapała dwóch braci z Antoniowa w powiecie stalowowolskim, którzy kłusowali w miejscowym lesie na zwierzynę.

61 sztuk amunicji i magazynek do broni palnej, czaszkę z porożem jelenia oraz mięso jelenia z nielegalnego polowania - to wszystko znaleźli stalowowolscy policjanci w czasie przeszukania pomieszczeń należących do dwóch braci w miejscowości Antoniów w powiecie stalowowolskim.

W piątek byli oni przesłuchiwani przez Prokuraturę Rejonową w Stalowej Woli. Obaj będą mieć dozór policji. Ponadto otrzymali zakaz opuszczania kraju, a jeden z nich w ramach poręczenia majątkowego musi zapłacić 500 złotych. Marian Z. odpowie za nielegalne posiadanie amunicji i złamanie Ustawy o prawie łowieckim. Jan Z. za kierowanie gróźb zabójstwa pod adresem trzeciej osoby. Komu i dlaczego groził jeden z braci, oraz jaki ma to związek z cała sprawą? Tego dowiemy się dopiero po zamknięciu śledztwa prowadzonego przez prokuraturę.

- Ze względu na dobro śledztwa nie możemy ujawnić szczegółów przesłuchania - mówi Bogdan Gunia, Prokurator Rejonowy.
Ktoś zawiadomił

Bracia wpadli, bo ktoś dał znać o ich kłusownictwie na policję.
- Otrzymaliśmy informację, że dwóch mężczyzn może nielegalnie posiadać broń, amunicję i trofea myśliwskie. Podczas przeszukania te wiadomości się potwierdziły. Obaj zostali zatrzymani - mówi Andrzej Walczyna, rzecznik prasowy stalowowolskiej policji.
Podczas przeszukania pomieszczeń należących do 54-latka i jego 55-letniego brata policjanci znaleźli amunicję, magazynek i myśliwskie trofea.

Muszą się zgłaszać

- Oprócz tego znaleźliśmy również trzy egzemplarze broni należące do trzeciego z braci, który obecnie przebywa poza granicami kraju. Posiada on pozwolenie na broń, ale ze względu na to, że była ona niewłaściwie przechowywana, zabezpieczyliśmy ją w policyjnym depozycie - dodaje Walczyna.

Żaden z zatrzymanych nie należy do koła łowieckiego.
Bracia zgodnie z decyzją prokuratury, do zakończenia postępowania, na wezwanie policji muszą zgłaszać się na komisariat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie