Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stalowowolscy policjanci wzięli łapówkę

/ebnis/
Komenda Wojewódzka Policji zapewnia, że dla łapówkarzy nie ma miejsca w policji.
Komenda Wojewódzka Policji zapewnia, że dla łapówkarzy nie ma miejsca w policji. Z. Surowaniec
Policjanci wpadli w sidła szajki, która specjalizowała się w wyłudzaniu pieniędzy od policyjnych łapówkarzy.

Policjanci ze stalowowolskiej drogówki podczas kontroli wzięli od kierowcy 100 złotych łapówki. Nie wiedzieli, że zatrzymany nagrywa ich na kamerze. Potem dostali wiadomość, że w zamian za 30 tysięcy złotych nagranie będzie zniszczone i nie trafi do przełożonych w policji. Szantażyści wyznaczyli dzień i miejsce przekazania pieniędzy. Wtedy funkcjonariusze sami zdecydowali się powiedzieć na policji o szantażu.

W policyjną pułapkę wpadli dwaj mężczyźni. Jeden z nich już dwa razy miał wyrok za szantażowanie policyjnych łapówkarzy w całej Polsce. Przebieg zdarzeń był zawsze taki sam. Celowo jechał za szybko, żeby dać złapać się na policyjny radar. Zamiast propozycji wypisania wysokiego mandatu, deklarował przyjęcie niższego i oferował dodatkową kwotę do "kieszeni" funkcjonariuszy. Grażyna Puchalska z biura prasowego Komendy Głównej Policji w Warszawie mówi, że szantaż stalowowolskich policjantów nie przesądza jeszcze o tym, że przyjęli łapówkę.

- Wykaże to dopiero postępowanie prokuratorskie - mówi Puchalska.
Przyznaje jednak, że do tej pory zatrzymani szantażowali wyłącznie policjantów, którzy rzeczywiście przyjmowali łapówki. Wszyscy byli nagrani na kamerze.

Szczegóły sprawy w jutrzejszym wydaniu "Echa Dnia".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie