Przeciwko 18-latce ze Stalowej Woli toczy się postępowanie sądowe za fałszywe zawiadomienie Ministerstwa Sprawiedliwości o popełnieniu przestępstwa przez jednego z jej sąsiadów. Nikt nie wie jak powstrzymać tę rodzinę przed wnoszeniem licznych, nieprawdziwych oskarżeń.
Trzyosobowa rodzina od lat zatruwa życie swoim sąsiadom mieszkającym w bloku na stalowowolskim osiedlu Centralnym. Oskarża ich o znęcanie, grożenie. W liście do ministra napisała, że jedne z sąsiadów jest alkoholikiem i deprawuje wnuki, którymi się opiekuje. Zażądała zakazu spotkań dziadka z wnukami.
- Zdarzenie, które opisała w liście nigdy nie miało miejsca - usłyszeliśmy w sądzie rejonowym w Stalowej Woli. Sprawa utknęła w martwym punkcie, bo 18-latka, której sąd zlecił kilka dni temu badanie w ośrodku diagnostyczno-konsultacyjnym w ogóle się nie pojawiła.
SKARGA ZA SKARGĄ
Andrzej Walczyna, rzecznik stalowowolskiej policji przyznaje, że od lat rodzice dziewczyny, a ostatnio ona sama, co najmniej kilka razy w miesiącu składają skargi na sąsiadów. Jak się dowiedzieliśmy oskarżają ich o znęcanie psychiczne, grożenie, zakłócanie spokoju, a niektórych nawet molestowanie seksualne dziewczyny. Wszystkie okazują się fałszywe.
- W wielu przypadkach policja w ogóle nie wszczyna dochodzenia z powodu niedostatecznych danych. Rodzina najczęściej pisze do nas maile. Część z tych skarg mamy obowiązek przyjąć osobiście, ale mimo próśb o pojawienie się w komendzie na rozmowę, rzadko do tego dochodzi - mówi Walczyna.
Te sprawy, które trafiają do prokuratury z powodu braku jakichkolwiek dowodów są umarzane.
200 RAZY NA POLICJI
- Usłyszałam, że jestem alkoholiczką, dilerką narkotyków, robię pijackie libacje i zakłócam spokój - mówi starsza kobieta, która prosi o anonimowość. - Ale ja nie mam jeszcze najgorzej. Inni sąsiedzi, którzy muszą chodzić i tłumaczyć się na policję, dowiadują się o sobie jeszcze gorszych rzeczy - dodaje.
Tylko jeden z sąsiadów, od 2001 roku, kiedy do bloku wprowadziło się małżeństwo, musiał tłumaczyć się na policji z ich oskarżeń 200 razy. Stalowowolska policja, prokuratura i sąd doskonale znają problem, ale jak mówią, mogą działać wyłącznie w granicach prawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?