Chuligani, którzy wczoraj w nocy skakali po samochodach na parkingu w
Stalowej Woli siedzą w areszcie. Wszystko dzięki mężczyźnie, który, kiedy zobaczył, co się dzieje przed blokiem, szybko zadzwonił na 112 i powiadomił policję. Patrol szybko złapał pijanych wandali. Gdy wytrzeźwieją będą przesłuchiwani.
Dwóch pijanych 21-latków, wczoraj w nocy na parkingu przy alejach Jana Pawła II w Stalowej Woli z rozmachem przeskakiwało z samochodu na samochód. Od silnych uderzeń butami wgięli karoserię w dziesięciu autach. Zauważył to mężczyzna, który natychmiast zadzwonił na policję. Opisał ich wygląd i ubiór. Po chwili na miejscu pojawił się patrol.
Spłoszył chuliganów, którzy zaczęli uciekać. Wbiegli do jednego z bloków na osiedlu Poręby i tam wpadli w ręce policji. W komendzie, po badaniu alkomatem, okazało się, że mają po 1,47 i 2,71 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Teraz trzeźwieją w areszcie. Obaj są dobrze znani policji. Jako nieletni byli już karani za podobne wybryki.
- Grupa dochodzeniowa, która pojawiła się w nocy na miejscu przeprowadziła oględziny i zabezpieczyła ślady. Uszkodzonych zostało dziesięć samochodów. Pojazdy mają wgniecenia w różnych miejscach karoserii. Trwa szacowanie szkód, które spowodowali młodzi wandale - mówi Andrzej Walczyna, rzecznik prasowy stalowowolskiej policji. Teraz czekamy na zgłoszenia poszkodowanych - dodaje.
Chuliganom za uszkodzenie mienia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?