Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złapał siekierę i ruszył na brata

Zdzisław Surowaniec
Dom z podwórkiem, na którym doszło do rodzinnej awantury.
Dom z podwórkiem, na którym doszło do rodzinnej awantury. Z. Surowaniec
Krwawy finał rodzinnej awantury w Słomianej koło Stalowej Woli. Ofiara w szpitalu, sprawca w policyjnej izbie zatrzymań.

Rodzinna awantura w domu w Słomianej w gminie Pysznica koło Stalowej Woli zakończyła się krwawym dramatem. 42-letni mężczyzna został uderzony siekierą przez swojego młodszego brata. Mężczyzna doznał pęknięcia czaszki i został odwieziony do szpitala.

Suchy policyjny komunikat nie oddaje tła zdarzenia. Po rozmowie z sąsiadami wyłaniają sceny, jakie rozegrały się w drewnianym domu. To jedno z najbiedniejszych gospodarstw we wsi. Widać to po ledwie trzymających się kupy ścianach, po brudnych oknach, w których wiszą stare pożółkłe firanki.

BIERZE RENTĘ

Mieszka tu dwóch braci. Nie pracują. Jak mówi sąsiad ze stojącego najbliżej domu, młodszy od dziecka jest niepełnosprawny psychicznie. Bierze rentę. Ale - jak podkreśla sąsiad - nie był groźny, a nawet dawał się lubić.

- Pili, sprowadzali sobie towarzystwo - mówi o braciach jeden z mieszkańców wsi. Sąsiad przypomina, że młodszy poskarżył się policji na dwóch facetów. Ci go od tej pory straszyli, że go załatwią. I właśnie kiedy w piątek młodszy przyszedł do domu, starszy brat pił wódkę z tymi dwoma mężczyznami.
DOSTAŁ SZAŁU

- Kiedy młodszy to zobaczył, dostał szału. Złapał siekierę i rąbał po drewnianym i betonowym płocie - wspomina sąsiad. Podszedłem do niego, ale był w takim amoku, że mnie nie poznał. Wydawał z siebie taki wrzask jak zwierzę, wył - opowiada sąsiad.

Kiedy na podwórko wyszedł z domu starszy brat, doszło między nimi do zwarcia. Młodszy zamachnął się siekierą i kilka razy uderzył starszego. Trafił w głowę, poprawił po ciele. Rany były ciężkie, starszy mężczyzna zalał się krwią.

USIŁOWANIE ZABÓJSTWA

Za wezwanym pogotowiem ratunkowym przyjechali policjanci z posterunku w Pysznicy. Jednak młodszy brat znikł. W sobotę pojawił się w komendzie policji w Stalowej Woli. Do oficera dyżurnego przyprowadził go drugi brat, mieszkający w sąsiedniej wsi. Sprawca został umieszczony w izbie zatrzymań, jako podejrzewany o usiłowania zabójstwa.

Jeszcze w niedzielę do szpitala w Mielcu wyjechali policjanci ze Stalowej Woli, żeby poznać w jakim stanie jest ranny mężczyzna. Od tego zależały ewentualne zarzuty, jakie ostatecznie będą dziś postawione sprawcy zdarzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie