Ta część placu zmieniłaby się nie do poznania. Powstałyby galerie handlowe, przejście podziemne, nowoczesny przystanek kolejowy.
Dwa rzędy drewnianych bud postawione zostały przed dwudziestoma laty. Należą do miasta i są dzierżawione. Trzech dzierżawców prowadzi "pijawki" czyli bary piwne, są tam także sklep motoryzacyjny, fryzjer, ciucharnia, sklepik typu "ruch".
Prowadzące bar piwny małżeństwo Beata i Krzysztof Gałusowie są przeciwni likwidacji bud. - Tu nie trzeba żadnej przebudowy. Mamy klientów, przyprowadzają dzieci, które mogą się bawić obok w bezpiecznym miejscu - uważa pani Beata. Płacą miesięcznie miastu dzierżawy 500 zł za budynek i 160 zł za ogródek latem. A z ubikacji w barze korzysta kto chce, bo w mieście nie ma szaletów.
Na ostatniej sesji prezydent Andrzej Szlęzak wspomniał o zagospodarowaniu tej zrujnowanej części placu, z połamanymi płytami chodnikowymi. Pod torami miało powstać przejście. Przy dworcu autobusowym powstałaby galeria handlowa. Prezydent powiedział nawet, że istnieje tendencja do przekazywania miastom komunikacji samochodowej i być może PKS będzie własnością miasta. Miasto chce się dogadać z koleją, aby główny przystanek kolejowy był przy dworcu autobusowy.
- To wszystko są wstępne przymiarki - zapewnia miejski architekt Krystian Mencfel. Miasto chce, aby ta część Placu Piłsudskiego miała styl socrealistyczny, w jakim są okoliczne budynki, łącznie z Miejskim Domem Kultury. Ale - jak zastrzega - wiele zależy od prywatnych inwestorów, bo to oni będą wykładać kasę na powstawanie nowych obiektów.
W środę ma dojść do spotkania u prezydenta w sprawie przebudowy placu i stworzeniu nowej koncepcji funkcjonowania tej części miasta.
Więcej jutro w "Echu Dnia"
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
