Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uratowali kolegę tonącego w Sanie

Zdzisław Surowaniec
San to piękna rzeka z piaszczystymi plażami, ale w jego nurtach straciło życie wiele osób.
San to piękna rzeka z piaszczystymi plażami, ale w jego nurtach straciło życie wiele osób. Z. Surowaniec
21-letni Paweł ze Stalowej Woli na zakrapianym alkoholem spotkaniu nad Sanem, postanowił się jednak zamoczyć. Omal nie przypłacił tego życiem.

Pod żadnym pozorem nie wolno wchodzić do wody po wypiciu alkoholu - ostrzega policja.

Czwórka młodych mężczyzn spędzała wtorkowy wieczór nad Sanem, na błoniach. Siedzieli przy ognisku, pili alkohol. Jak wynika z ich relacji, w pewnym momencie ich kolega powiedział, że idzie się przejść. Była godzina 22.20. Kiedy długo nie wracał trzej koledzy poszli go szukać przy świetle księżyca.

BYŁ NIEPRZYTOMNY

Kiedy zbliżyli się do brzegu Sanu, zauważyli, że Paweł topił się w nurcie rzeki. Skoczyli mu na pomoc i wyciągnęli na brzeg. Był już nieprzytomny. Próbowali go ratować, wezwali policję i pogotowie. Zaalarmowane pogotowie poprosiło o pomoc strażaków. Ci wysłali na błonia wóz z łodzią, która jednak nie musiała być użyta.
- Na brzegu rzeki policjanci zobaczyli młodego mężczyznę, który był cały mokry. Wymiotował, nie można było z nim nawiązać kontaktu - relacjonował nam w środę rzecznik prasowy komendy policji Andrzej Walczyna. Po chwili przybyło pogotowie ratunkowe i zabrało mężczyznę do szpitala.

DO SZPITALA

Uratowany Paweł trafił na oddział wewnętrzny. - Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - powiedziała nam pielęgniarka oddziałowa. Dodała, że mężczyzna musiał być zabrany do szpitala na wszelki wypadek, gdyby zaszły jakieś komplikacje z jego zdrowiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie