Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz odmówił choremu na raka

Ewa Bożek
Żona chorego mężczyzny, która woli zachować anonimowość, apeluje, żeby nie stawiać ciężko chorych ludzi w takiej sytuacji. Na zdjęciu pokazuje dokumenty ze szpitala z wypisanymi zaleceniami po pierwszej chemioterapii.
Żona chorego mężczyzny, która woli zachować anonimowość, apeluje, żeby nie stawiać ciężko chorych ludzi w takiej sytuacji. Na zdjęciu pokazuje dokumenty ze szpitala z wypisanymi zaleceniami po pierwszej chemioterapii. E. Bożek
Czy lekarz w Stalowej Woli słusznie odmówił choremu na raka wypisania skierowania na badanie?

Pan Marek ze Stalowej Woli zachorował na raka. Teraz musi robić regularnie badania krwi. Lekarz w przychodni, którego żona chorego poprosiła o zlecenie, odmówił wypisania skierowania na badanie.

PO SKIEROWANIE DO PRZYCHODNI

68-latni pan Marek ze Stalowej Woli przyjechał z rzeszowskiego szpitala z chemioterapii. Jest chory na raka. Dostał zalecenia, żeby po każdej chemioterapii wykonać podstawowe badanie krwi, a w razie odstępstw od normy informować szpital. Kiedy przyszedł termin badania jego żona poszła po skierowanie na do lekarza rodzinnego w przychodni przy ulicy Komisji Edukacji Narodowej.

- W rejestracji usłyszałam, że nie ma naszego lekarza rodzinnego i dlatego pielęgniarka poleciła pójść do innego, pracującego w przychodni - mówi żona chorego. - Zdecydowałam się poprosić o skierowanie lekarza, który przyjmował na parterze w budynku. W odpowiedzi usłyszałam, że przecież przychodnia płaci za takie badania, a zlecenie powinien dać nie lekarz rodzinny, a poradnia onkologiczna gdzie leczy się mąż - relacjonuje kobieta. - Lekarz oprócz tego, że odmówił to był bardzo niemiły. Wyszłam tak rozgoryczona, że chciało mi się płakać. Mój mąż zawsze był zdrowy, płacił całe życie składki zdrowotne, a teraz, kiedy potrzebuje zlecenia na proste badanie nagle słyszy, że to wszystko kosztuje - mówi rozżalona.
INNY WYPISAŁ

Dodaje jednocześnie, że inna lekarka w tej samej przychodni bez problemu wypisała skierowanie.

W Podkarpackim Oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia zapytaliśmy, czy lekarz miał prawo odmówić wypisania zlecenia?

Marek Jakubowicz, rzecznik prasowy podkarpackiego oddziału Narodowego
Funduszu Zdrowia poinformował nas, że zgodnie z przepisami skierowanie na badanie wydaje lekarz, który leczy pacjenta.

- W tym przypadku rzeczywiście powinien to być lekarz w poradni onkologicznej, która prowadzi leczenie pacjenta - mówi rzecznik funduszu. - Wiemy jednak, że pacjent leczy się w poradni w Rzeszowie, a to oznacza, że musiałby on jechać aż do Rzeszowa tylko po to by wykonać proste badanie - mówi Jakubowicz.

DOBRA WOLA LEKARZA

Dodaje jednocześnie, że w takiej sytuacji wszystko zależy od dobrej woli lekarza rodzinnego, ponieważ przepisy nie zabraniają wystawienia takiego zlecenia
- Choć nie wyobrażam sobie, żeby lekarz do którego jest zapisany chory, w tym wypadku ten, który zastępuje medyka na urlopie, mógłby odmówić wypisania zlecenia na badanie - mówi rzecznik prasowy.

SZUKAJ ZASTĘPCY

Jak poinformowano nas w funduszu przy okazji tej sprawy, warto pamiętać, że jeśli nasz lekarz przebywa na urlopie, to zawsze musi być w przychodni wyznaczony inny, który go zastępuje.

- A zastępca ma takie same uprawnienia i obowiązki w stosunku do pacjenta co nasz lekarz rodzinny - usłyszeliśmy w funduszu.
Jak się dowiedzieliśmy, jeśli chory miałby już takie zlecenie na badanie od swojego lekarza rodzinnego, to ten zastępujący go, nie mógłby kwestionować decyzji kolegi i musiałby wypisać zlecenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie