Kolorowe samoloty w Turbii (zdjęcia)

Na lotnisku w Turbi znowu zrobiło się kolorowo od kilkudziesięciu niezwykłych konstrukcji lotniczych, jakie tu zleciały czy zostały przewiezione z całej Polski. Atrakcją był śmigłowiec Błękitny należący do stacji telewizyjnej TVN24.

Na Zlot Amatorskich Konstrukcji Lotniczych imienia Józefa Gorszczyńskiego, zorganizowany po raz czternasty przez Aeroklub Stalowa Wola, przybyły w sobotę tylko 24 załogi. Mało. Ale prezes Krzysztof Wasąg i tak miał powody do satysfakcji.
- Myślałem, że będzie gorzej - przyznał. Po południu i w niedzielę dolecieli jednak następni - ogółem stawiło się 45 załóg.

WIAŁO I PADAŁO

Pogoda nie sprzyjała zlotowi. Wiał silny wiatr i przechodziły. Zagrożenie było duże, bo do Turbi miały przybyć ultralekkie konstrukcje, bardzo wrażliwe na fatalne warunki pogodowe: lotnie i motolotnie, wiatrakowce, paralotnie, amatorskie konstrukcje klasy eksperimental i specjal oraz szybowce.
- Wiele załóg wycofało się z przyjazdu w ostatniej chwili - ubolewał dyrektor aeroklubu Waldemar Lekan.

Mimo wszystko, było co oglądać i ci, którzy zjawili się na targanym wiatrem lotnisku nacieszyli oko wspaniałymi konstrukcjami stworzonymi do wynoszenia ludzi pod chmury.
Największą atrakcją był śmigłowiec Błękitny stacji TVN24. Przyleciał na Podkarpacie filmować powodzie, ale przy okazji siadł w Turbi. Ludzie zaglądali do niego, robili sobie przy nim zdjęcia.

DZIWNE KONSTRUKCJE

Przyciągały wzrok śliczne, małe dwuosobowe samoloty. Nie brakowało także dziwnych konstrukcji. Dużym zainteresowaniem cieszył się wystawiony po raz pierwszy czerwony amerykański samolot Titan. Jak się dowiedzieliśmy, to konstrukcja sprzed 15 lat, ale w powietrzu rozwija rewelacyjną prędkość 220 kilometrów na godzinę.

Zlot jest dla mieszkańców okazją do zobaczenia czym dziś latają amatorzy lotnictwa, a dla właścicieli samolotów i ludzi związanych z lataniem, okazją do towarzyskich spotkań i wymiany doświadczeń.