Dyrektor Zakładu Miejskiej Komunikacji Samochodowej Antoni Sokołowski, zacisnął pasa i wprowadził program oszczędnościowy. Efektem ma być zmniejszenie kosztów funkcjonowania zakładu i możliwość zysków, za które można kupić nowe autobusy.
W ubiegłym i w tym roku przedsiębiorstwo przeżyło potężny wstrząs. Problemy miały związek z grupą zbuntowanych kierowców, którzy chcieli wymusić podwyżki płac. I to w sytuacji, gdy firma wpadła w poważne tarapaty finansowe. Dyrektorowi Antoniemu Sokołowskiemu (jest pułkownikiem) udała się rzecz niebywała - miasto było bliskie paraliżu komunikacyjnego, ale szybka akcja, z pozyskaniem nowych kierowców, zapobiegła problemom.
ZLIKWIDOWANY ZASTĘPCA
Teraz będą kolejne zmiany w przedsiębiorstwie. Zapowiadają się duże. Dyrektorowi będzie miał możliwość odwołać i powołać nowego księgowego. Bo w dotychczas obowiązującym statucie odwołać księgowego i innych pracowników mógł tylko zarząd miasta, którego po reformie administracyjnej nie ma.
Likwidacji uległo zastępcy dyrektora do spraw technicznych, a jego obowiązki przejmie kierownik stacji obsługi. Przestanie istnieć stanowisko kierownika magazynu i zaopatrzenia oraz dwa stanowiska sprzedaży i magazynu biletów.
EKSPLOATACJA FLOTY
Powstał nowy dział przewozów pasażerskich i eksploatacji floty. Będzie podstawą Zakładu. Ilość kierowców powiększyła się o jeden etat. Wprowadzono nowe stanowisko "kasa sprzedaży biletów" oraz nową komórkę specjalisty do spraw gospodarki biletowej i windykacji. - Bo wpływy z biletów to podstawowy dochód zakładu - uważa dyrektor Sokołowski.
Dyrektor wprowadził także w stacji obsługi pojazdów podział pracowników na specjalistyczne brygady. Zmniejszyła się liczba mechaników, ale podniesione zostały ich kwalifikacje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?