W poniedziałek wieczorem 10-letni chłopiec wpadł pod koła opla astry. Do zdarzenia doszło w Lipie w powiecie stalowowolskim.
Jak wstępnie ustalili policjanci, chłopiec jechał rowerem i nie dał znaku ręką, że chce skręcać w lewo. Wykonał manewr i nie obejrzał się za siebie. Wpadł prosto pod jadące auto. Chłopiec ma złamana nogę i ogólne potłuczenia ciała.
Jest pod obserwacja lekarską w stalowowolskim szpitalu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!