Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarząd Stali odwołał prezesa klubu

Arkadiusz Kielar
Chociaż Marek Jarecki uważa, że osiągnął sukces, to został odwołany z funkcji prezesa Stali Stalowa Wola.
Chociaż Marek Jarecki uważa, że osiągnął sukces, to został odwołany z funkcji prezesa Stali Stalowa Wola. A. Kielar
Marek Jarecki nie pełni już swojej funkcji. Prezydent Stalowej Woli zastanawia się nad sensem wspierania sportu w mieście.

Marek Jarecki nie jest już prezesem Zakładowego Klubu Sportowego Stal Stalowa Wola! Został odwołany przez zarząd, chociaż jak sam przyznaje, sam do końca nie wie, dlaczego. Współpracownicy zarzucają mu, że nie mogli z nim dojść do porozumienia w ważnych dla klubu sprawach.
Jarecki został odwołany podczas posiedzenia zarządu.

- "Wyrok" odczytał mi członek zarządu, Jerzy Lompe - mówi Marek Jarecki. - Zaproszono mnie na zebranie i przegłosowano. Powód, jaki usłyszałem, to brak współpracy z mojej strony z zarządem.

MYŚLAŁ, ŻE TO SUKCES

O co poszło? Wiele wskazuje na to, że spór rozpoczął się w momencie, gdy w ubiegłym tygodniu z propozycją finansowego wsparcia klubu wystąpił prezydent Stalowej Woli, Andrzej Szlęzak, który z władzami Stali wcześniej nie miał zbyt dobrych relacji.
Ale tym razem wystąpił z propozycją wsparcia Stali kwotą 400 tysięcy złotych. Z zastrzeżeniem, że chce przeznaczyć ją na zespół pierwszoligowych koszykarzy. I że jako sponsor chce mieć dwa miejsca w zarządzie klubu.

- Ja nie miałem oporów, by spotkać się z prezydentem, z którym wcześniej nasza współpraca układała się różnie - mówi Marek Jarecki. - I to, że jest szansa na pieniądze z miasta, poczytywałem sobie jako sukces. Ale okazało się, że tak nie jest. Człowiek uczy się całe życie. Bo podejrzewam, że poszło właśnie o te dwa miejsca w zarządzie dla prezydenta.

NIE UTWORZYŁ KONTA

Jarecki podkreśla, że nikt nie jest prezesem dożywotnio.
- Byłem zmęczony swoją funkcją - przyznaje. - I czasami miałem dość. Cieszę się, że odchodzę w dobrym momencie, gdy klub udało się wyprowadzić na prostą, dobrze radzą sobie w pierwszej lidze piłkarze, mamy ciekawy zespół koszykarzy.
Inaczej całą sprawę widzi członek zarządu Stali, Jerzy Lompe, który kieruje także sekcją piłkarską w klubie.
- W klubie dokonaliśmy podziału na wydzielone sekcje piłki i koszykówki - mówi Jerzy Lompe. - To wstęp do utworzenia sportowych spółek akcyjnych, najpierw w przypadku zespołu piłkarskiego, a następnie koszykarskiego. Niestety, z panem Jareckim nie mieliśmy wspólnych poglądów na pewne sprawy. Miał na przykład utworzyć specjalne konto, które umożliwiłoby nam działanie w przypadku sekcji piłkarskiej, ale nie zrobił tego.

OTWARCI NA PROPOZYCJE

Lompe zaprzecza, że powodem odwołania Jareckiego mogła być propozycja prezydenta Szlęzaka. Wiadomo, że w razie wejścia do zarządu dwóch osób wskazanych przez prezydenta miałby on sporo do powiedzenia w Stali.

- My jesteśmy wdzięczni prezydentowi, że złożył nam taką propozycję - mówi Jerzy Lompe. - On rozmawiał najpierw z Bronisławem Żakiem, prezesem Wodexu (firmy, która sponsoruje Stal - przyp. ARKA), który jest też radnym miejskim, potem te rozmowy kontynuował Marek Jarecki. Kwota dla koszykarzy pozwoliłaby nam przesunąć pieniądze, które mamy w klubie, na zespół piłkarzy, odciążyłaby nasz budżet. Jesteśmy cały czas otwarci na tę propozycję.

Kłopot w tym, że prezydent Szlęzak odwołanie Marka Jareckiego odebrał jednoznacznie.

- Dla mnie to duże zaskoczenie i zastanawiam się, czy jest sens wspierania sportu w mieście - nie ukrywa Andrzej Szlęzak. - Odwołanie Marka Jareckiego jest dla mnie niejako odpowiedzią ze strony klubu. Chcę jeszcze rozmawiać z zarządem klubu, ale nie wróżę już raczej z nich nic dobrego.

Na razie pełniącym obowiązki prezesa w klubie został członek zarządu i trener koszykarzy Stali, Leszek Kaczmarski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie