Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okradli miasto z nazwy

Ewa Bożek
Nie ma śladu po napisie, który stał się już symbolem naszego miasta.
Nie ma śladu po napisie, który stał się już symbolem naszego miasta. E. Bożek
Z rogatek Stalowej Woli miasta zniknęły duże blaszane litery z nazwą miasta.

Z napisu Stalowa Wola umieszczonego przed miastem od strony Tarnobrzega, który tworzyły duże blaszane litery prawie nic nie pozostało. Ktoś przepiłował i wyrwał prawie wszystkie litery. Zostały jedynie dwa A i jedno T. Prawdopodobnie ukradli je złomiarze, którzy liczyli, że zarobią trochę pieniędzy.

Mieszkańcy są zaszokowani.

- Jak można coś takiego zrobić, przecież to symbol i wieloletni element naszego miasta. To się po prostu nie mieści w głowie - usłyszeliśmy od czytelników, którzy zaalarmowali redakcję.

W ten sam sposób o literach, które zniknęły z betonowej podstawy, dowiedział się Robert Fila, szef kancelarii prezydenta Stalowej Woli.

- Dzwonili do mnie mieszkańcy, którzy wracali do miasta i zauważyli, że napis po prostu zniknął. Musiało się to stać pod koniec ubiegłego tygodnia - mówi Robert Fila, który nie ukrywa, że był zaszokowany tą informacją.
Zniknięcie liter, podczas jednego z powrotów do Stalowej Woli, zauważył również Andrzej Szlęzak, prezydent miasta, który zgłosił sprawę na policję.
Wszystkie napisy zniknęły w tym samym czasie, zostały przepiłowane i wyrwane. Być może trzy, które jako jedyne pozostały na miejscu nie udało się wyciąć, ponieważ złodzieje się spłoszyli, albo uznali, że nie zdołają wszystkich zapakować do jednego auta.

Jerzy Mastalerczyk ze stalowowolskiej komendy policji powiedział nam, że sprawdzane są wszystkie punkty skupu złomu w naszym powiecie, ale także sąsiedzkich powiatach.
Policja podejrzewa, że litery ukradł ktoś, kto potem sprzedał je w skupie złomu.
Teraz w magistracie zastanawiają się co zrobić?
- Trzeba pomyśleć czy w ogóle warto ponownie ustawiać napis, bo znowu może się znaleźć ktoś, kto go zdewastuje.

Koszt odtworzenia liter to co najmniej kilkunastotysięczny wydatek. Jeśli jednak zapadnie decyzja, że litery wrócą na swoje miejsce to być może zostaną wykonane z materiałów, które nie byłyby atrakcyjne dla złodziei - mówi Robert Fila.
Warto dodać, że identyczny napis znajduje się przy wjeździe do miasta od strony Sandomierza. Do poniedziałku nie brakowało tam żadnej litery.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie