Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opóźni się budowa nowego osiedla

Zdzisław Surowaniec
W poniedziałek po południu widzieliśmy, jak na budowie prowadzone były roboty.
W poniedziałek po południu widzieliśmy, jak na budowie prowadzone były roboty. Z. Surowaniec
Podczas budowy Ogrodów III w Stalowej Woli doszło poważnych błędów. Najmniejszy wymiar kary to wielkie straty i opóźnienie budowy.

Na terenie osiedla Ogrody w Stalowej Woli kręcą się robotnicy i "coś robią". - To samowola budowlana - stwierdził w poniedziałek powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Bo w ubiegłym tygodniu generalny inspektor "bezwzględnie wstrzymał budowę".

To mieszkańcy bloku przy ulicy Narutowicza 1 pomieszali spółdzielni szyki. Ich zdaniem Ogrody III są budowane zbyt blisko ich domu. Potwierdziły to pomiary - linia zabudowy została przekroczona o siedem metrów od strony północnej oraz trzy i pół metra od strony wschodniej! Projekt budowlany naruszył ustalenia planu miejscowego.

NARUSZENIE PRAWA

Wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego stwierdził nieważność pozwolenia na budowę i ocenił, że doszło do rażącego naruszenia prawa. Spółdzielnia odwołała się do inspektora generalnego, ale - jak widać - poniosła klęskę.

To może oznaczać dotkliwy cios dla spółdzielni i ludzi, którzy powierzyli jej pieniądze na budowę mieszkań w kompleksie budynków zwanych Ogrody III. Spółdzielnia zgarnęła już od ludzi kilka milionów złotych zadatku na przyszłe mieszkanie, podpisany został kontrakt z firmą budowlaną, prace ruszyły.

UWIERZYŁA ARCHITEKTOWI

Jak stwierdził powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Marian Pędlowski, mimo zakazu prace budowlane były kontynuowane. Firma budowlana twierdzi wprawdzie, że tylko zabezpiecza już wykonane prace przed złodziejami i robi wewnętrzną instalację deszczową, ale zdaniem inspektora jest to budowa kanalizacji sanitarnej.
Maria Królikowska, naczelnik Wydziału Architektoniczno-Budowlanego w starostwie, dała pozwolenie na budowę, ale tłumaczy, że uwierzyła architektowi, który oświadczył na piśmie, że projekt jest zgodny z przepisami. - Wprowadzona zostałam w błąd - twierdzi.

DECYZJA ZA TYDZIEŃ

Prezes spółdzielni Arkadiusz Witczyński powiedział nam, że za tydzień spotka się z wykonawca robót, nabywcami mieszkań i władzami starostwa. - Dopiero wtedy podejmiemy decyzje co dalej - usłyszeliśmy od niego. Na razie ruch na budowie musi ustać.

Zdaniem Mariana Pędlowskiego spółdzielni nie pozostaje nic innego jak tylko starać się o nowe pozwolenie na budowę. Im szybciej to zrobi tym lepiej dla siebie i przyszłych lokatorów. Część z nich już może zapomnieć o nowym mieszkaniu w przyszłym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie