Jazda po nich jest tak samo mało komfortowa jak przed remontem.
- Rzeczywiście są małe nierówności poprzeczne na asfalcie, szczególnie na połączeniach. Zgłosiłem to wykonawcy - powiedział nam Czesław Łopucki, kierownik rejonu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Nisku. Dzwoniący do nas mieszkańcy uważają jednak, że te nierówności są zbyt duże i jest ich wiele na całej trasie.
- Może na wiosnę będą kłaść warstwę ścieralną - domyśla się marszałek podkarpacki Zygmunt Cholewiński, którego zapytaliśmy czy jechał tą ulicą. Okazuje się, że warstwa ścieralna już jest. Firma z Janowa Lubelskiego, która modernizowała odcinek alej od bazyliki do ronda przy Mostostalu, już maluje na asfalcie linie i przejścia dla pieszych.
Czy oznacza to, że mieszkańcy skazani są na rozhuśtaną ulicę, najbardziej ruchliwą w mieście, bo przelotową? Jak nam powiedział Czesław Łopucki, drogowcy mają do 20 listopada czas na zakończenie robót. Potem drodze przyjrzą się specjaliści z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Przeprowadzone zostaną badania nierówności i testy laboratoryjne. Od ich wyniku zależy czy wykonawca będzie musiał poprawić nawierzchnię.
- Naszym zdaniem wszystkie ulice w mieście powinny należeć do miasta. A my już wiedzielibyśmy co zrobić, gdyby nawierzchnia miała wady - stwierdził zastępca prezydenta Franciszek Zaborowski. Przekonała się o tym firma Strabag, która musiała zrywać nawierzchnię ścieralną na kilku kilometrach obwodnicy. Nie spełniała bowiem parametrów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
