Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podwyżka prądu zniszczy przedsiębiorców

Zdzisław Surowaniec
Mirosław Sroka, członek zarządu oraz dyrektor produkcji i logistyki w Hucie Stalowa Wola, na poniedziałkowym spotkaniu z prezydentem Stalowej Woli ostrzegał przed skutkami drastycznych podwyżek prądu.
Mirosław Sroka, członek zarządu oraz dyrektor produkcji i logistyki w Hucie Stalowa Wola, na poniedziałkowym spotkaniu z prezydentem Stalowej Woli ostrzegał przed skutkami drastycznych podwyżek prądu. Z. Surowaniec
Przedsiębiorcy ze Stalowej Woli protestują przeciwko drastycznemu wzrostowi cen energii elektrycznej.

Właściciele i szefowie największych zakładów przemysłowych w Stalowej Woli obawiają się wzrostu cen energii elektrycznej. Od przyszłego roku mogą za nią płacić nawet o 40 procent więcej. - To może mieć katastrofalne skutki - ostrzegają.

Stalowa Wola jest największym na Podkarpaciu ośrodkiem przemysłowym. Dominuje tu przemysł bardzo energochłonny - huty, odlewnie stali, staliwa i aluminium, kuźnie, zakłady obróbki mechanicznej. W poniedziałek ich przedstawiciele spotkali się i wylali kubły żalu na ceny prądu, jakie podyktowali producenci i sprzedawcy.

Paradoksem jest fakt, że jedyna na Podkarpaciu elektrownia znajduje się właśnie w Stalowej Woli, a ceny za przesył energii są tu najwyższe w kraju i wynoszą 105 złotych, kiedy na przykład na Śląsku wynoszą 46 złotych. - Pod nosem mamy elektrownię, a ceny mamy najwyższe - brał przedsiębiorców w obronę prezydent Andrzej Szlęzak na spotkaniu w sprawie energii, zorganizowanym w zajeździe Sezam.

ZAGROZILI ZWOLNIENIAMI

Mirosław Sroka, członek zarządu oraz dyrektor produkcji i logistyki w Hucie Stalowa Wola, ostrzegł, że przy wzroście cen prądu spółka przestanie kupować części od producentów w Stalowej Woli, a te zakupy stanowią 70 procent wszystkich nabywanych części. - Będziemy zmuszeni zaopatrywać się u tańszych producentów w innych regionach, aby utrzymać konkurencyjność produkowanych maszyn - stwierdził.

Przedstawiciel spółki NiRoVe z branży aluminiowej powiedział, że jeśli cena energii wzrośnie tak, jak to jest zapowiedziane, zwolni kilkadziesiąt osób spośród kilkuset zatrudnionych. Inni wtórowali, że grozi im to samo.

PROTEST DO RZĄDU

- Trzeba działać, bo grozi nam katastrofa - postawił diagnozę prezydent Szlęzak. Także mieszkańcy odczują skutki podwyżek cen energii, ponieważ droższy prąd wpłynie na ceny wody. Prezydent zapowiedział interwencje u wojewody, posłów i członków rządu. - I choć to brzmi dziś fantastycznie, musimy pomyśleć o własnych źródłach energii elektrycznej - zaproponował.

Zebrani wybrali pięciu przedstawicieli, którzy w ich imieniu napiszą protest do rządu. - Nie możemy dać się zarżnąć cenami energii - powiedział dosadnie prezydent. Jeszcze przed Nowym Rokiem ma dojść do spotkania z posłami z Podkarpacia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie