Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leje się im na głowę

Ewa Bożek
Wystarczy, że w mieszkaniu na górze ktoś zaczyna puszczać wodę w wannie odpływ od razu się zatyka
Wystarczy, że w mieszkaniu na górze ktoś zaczyna puszczać wodę w wannie odpływ od razu się zatyka E. Bożek
Lokatorzy nie mogli sobie poradzić z poważną usterką w bloku, a administrator twierdził, że to ich problem.

Kiedy w jednym mieszkaniu przy ulicy Czarnieckiego 14 w Stalowej Woli ktoś z domowników wypuszcza wodę z wanny, albo robi pranie, to sąsiadce na dole leje się po suficie woda. Kiedy lokatorzy poprosili o pomoc, znalezienie przyczyny i usunięcie usterki Spółdzielnię Mieszkaniową to w administracji usłyszeli, że to ich sprawa.

UDROŻNIENIE NIE POMOGŁO

- Za pierwszym razem, kilka tygodni temu, kiedy sąsiadka z dołu przybiegła do mnie i zaalarmowała, że leje jej się od nas woda, doszliśmy do wniosku, że powodem tego może być zatykający się odpływ wody. Zadzwoniłem do spółdzielni, pojawił się hydraulik, który przetkał rurę i i zainkasował 30 złotych, bo jak powiedział jest to usługa płatna. Na wiele to się nie zdało. Już po krótkim czasie woda znowu zaczęła się lać. Znowu zadzwoniłem do administratora i ponownie zaproponowano mi odpłatną usługę hydraulika. Przecież nie będę kilka razu w miesiącu wzywać hydraulika, płacić za usługę, która na dłuższą metę nic nie daje.
- To jakaś grubsza usterka. Oboje z sąsiadką oceniamy, że to wina starych rur, które od niepamiętnych czasów nie były wymieniane - mówi Paweł Paszko, który wynajmuje to mieszkanie od właściciela. - Nie muszę mówić jak to wszystko utrudnia nam życie, my nie możemy zrobić prania, normalnie się wykąpać, a sąsiadka ma zacieki na ścianie. Żeby cokolwiek zrobić wkładamy do odpływu jakieś przedmioty, które mają zablokować szybki odpływ wody. Wiem od sąsiadki, że to niewiele daje. To jakiś koszmar, a sami nie jesteśmy w stanie temu zaradzić - mówi.

BRUDNA BREJA NA GŁOWĘ

Sąsiadka przyznaje, że czasami woda leje się z rur w suficie dużymi strumieniami.
- Przecieki są już od dawna, ale kiedy niedawno pochyliłam się nad umywalką, na głowę nagle poleciał mi strumień brudnej wody, stwierdziłam, że coś w końcu trzeba z tym zrobić. Ktoś musi w końcu sprawdzić co się dzieje i to raz na zawsze naprawić - mówi.

SPÓŁDZIELNIA POMOŻE

O sąsiedzkich problemach i ich lekceważeniu przez administratora budynku poinformowaliśmy Władysława Kiszkę, wiceprezesa stalowowolskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, który obiecał, że zajmie się ta sprawą.

- Na miejscu był już pracownik. W pierwszej kolejności trzeba było jednak udrożnić odpływ i lokator zapłacił za tę usługę, bo jest ona odpłatna, ale teraz poważnie zabierzemy się za znalezieniu przyczyny tych stałych przecieków. Być może w rurach są nieszczelności. Jeśli będzie to konieczne, wymienimy wtedy część rur w pionie. Oczywiście za tę wymianę nikt z lokatorów nie będzie płacić. Mamy nadzieję, że to pomoże - mówi na koniec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie