We wtorek rano, w dniu wypłaty, pracownicy zostali poinformowani, że otrzymają po dwieście złotych zaliczki pensji. Ludzie spodziewali się pełnej wypłaty, ale konta spółki są zajęte przez komornika i prezesowi nie udało się zgromadzić większej Gotówki. Kielich goryczy został przelany.
Blisko tysiąc pracowników, jakich zatrudnia Zakład Zespołów Mechanicznych, przeszło pod dyrekcję naczelną huty. Przed wejściem do biurowca rozpalili opony. Czarne kłęby dymu okopciły budynek. Na piętro, gdzie jest gabinet dyrektora, wnieśli taczki.
Pod nieobecność prezesa HSW Krzysztofa Trofiniaka, rozmawiał z nimi prezes ZZM Wiesław Szymczak. Właściwie wysłuchiwał żalów rozgoryczonych ludzi, bo do powiedzenia miał im tylko tyle, że zrobi wszystko, aby sąd jak najszybciej wydał postanowienie o upadłości spółki i powołał syndyka. Tylko syndyk jest władny odblokować konto spółki i zgłosić wniosek o wypłatę zaległych pensji do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
Nad żywiołowym protestem próbują zapanować związkowcy. Tłumaczą, że teraz wszystko zależy od syndyka, proszą, aby protestujący nie podejmowali drastycznych działań.
Zakład Zespołów Mechanicznych zatrudnia 970 osób. Jego głównym udziałowcem jest Huta Stalowa Wola. ZZM produkował układy jezdne do ładowarek i spychaczy produkowanych w hucie oraz kruszarki dla austriackiej firmy Hartl. Kryzys finansowy doprowadził do gwałtownego załamania produkcji i niewypłacalności ZZM. Prezes złożył wniosek o upadłość, dziś sąd ją ogłosił.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?