Dwanaścioro innych zostało rannych. Kierowca został już skazany za spowodowanie wypadku. Oni uważali, że za to tragiczne zdarzenie powinni odpowiadać także dyrektor szkoły w Zaleszanach w powiecie stalowowolskim, który organizował wyjazd, nauczycielki i przewoźnik, który zapewniał transport. Józef Dul, jeden z rodziców nieżyjącego dziecka, doprowadził do tego, że za śmierć dzieci mogą odpowiadać także oni.
W środę w stalowowolskim sądzie ruszył proces przeciwko czwórce oskarżonych.
- Prokuratura dwa razy umorzyła śledztwo w tej sprawie. To nie mogło się tak skończyć. Wreszcie, po tylu latach udało mi się doprowadzić do procesu, w którym na ławie oskarżonych są ci, którzy, przez swoje zaniedbania przyczynili się do tego wszystkiego - powiedział Józef Dul.
Proces ruszył, po tym jak do sadu trafił prywatny akt oskarżenia Józefa Dula.
Pozostali rodzice przestali już wierzyć, że taki moment w ogóle nastąpi. Po kolejnym prokuratorskim umorzeniu, powiedzieli, że nie wierzą w sprawiedliwość i nie mają już więcej siły…
Teraz w procesie występują jako oskarżyciele posiłkowi.
Czytaj więcej jutro w Echu Dnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?