Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Model polskiego bombowca "Łoś" w Stalowej Woli

Zdzisław Surowaniec
Najnowszy eksponat w muzeum - makieta polskiego bombowca.
Najnowszy eksponat w muzeum - makieta polskiego bombowca. Zdzisław Surowaniec
Na wystawie prezentującej historię Centralnego Okręgu Przemysłowego w Stalowej Woli, znalazł się niezwykły eksponat - model polskiego bombowca Łoś".

Wystawę odwiedziło już ponad trzynaście tysięcy osób. Ta monumentalna ekspozycja - obawiają się pracownicy muzeum - może zniknąć z kulturalnego pejzażu miasta, gdzie dziś stanowi największą atrakcję.

Żaden z tych wyjątkowych samolotów nie dotrwał do naszych czasów. Dokumentację samolotu, która w piwnicach fabryki w Mielcu przetrwała hitlerowską okupację, zniszczyły władze komunistyczne. Do dziś zachowały się silnik "Łosia", łopaty śmigła oraz wiele drobnych fragmentów wydobywanych w miejscach upadków "Łosi" we wrześniu 1939 roku.
- Obecnie udało nam się zapewnić funkcjonowanie tej wystawy do końca czerwca - mówi Lucyna Mizera, dyrektor muzeum, a zarazem autorka ekspozycji. - Mało tego, wystawa żyje i zyskuje nowe oblicze. Od czasu jej otwarcia otrzymaliśmy kilka niezwykle atrakcyjnych eksponatów.

Od kilku miesięcy na uliczce oprócz czarnego opla parkuje beżowy fiat 508, produkowany przed wojną w Polsce. Urządziliśmy też na ekspozycji gabinet dyrektora Zakładów Południowych, wyposażony w autentyczne meble z dwudziestolecia międzywojennego. W witrynach sklepowych pojawiło się piękne szkło i porcelana w stylu art déco, z utworzonej przez nasze muzeum kolekcji.

A najnowszy nabytek, przywieziony parę dni temu, to model polskiego bombowca Łoś. Jest to jedyny tak duży model tego samolotu - wykonany w skali 1:4, co ma tym większe znaczenie, że do naszych czasów nie zachował się żaden egzemplarz "Łosia", nigdy nie wykonano też jego wiernej makiety. Na wystawie znajduje się już oryginalna łopata śmigła znakomitego bombowca.

Skonstruowanie i wyprodukowanie samolotu "Łoś" było jednym z największych osiągnięć polskiego przemysłu zbrojeniowego w okresie międzywojennym. Znakomite na owe czasy osiągi nowego bombowca: prędkość maks. ponad 400 km/h (był szybszy od ówczesnych myśliwców!), pułap praktyczny 6000 m, zasięg 1500-2600 km (w zależności od masy), ładunek bomb ok. 2500 kg, a także profil laminarny kadłuba (pierwszy przypadek w Polsce i jeden z pierwszych na świecie), sprawiały, iż była to jedna z najlepszych tego rodzaju konstrukcji w światowym lotnictwie. "Łosie" wytwarzane były między innymi w COP-owskich zakładach PZL w Mielcu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie