Nie mieli prawa określać zasad upustów przy zbywaniu lokali. To przywilej prezydenta - tak stwierdził sąd.
- Uchwała radnych sprzed roku jest obarczona błędem prawnym - ocenił prezydent Andrzej Szlęzak. - Nie wiem czy wystąpię o zmianę uchwały czy też procedura sprzedaży mieszkań rozpocznie się od nowa. Mamy problem i trzeba będzie wypić to piwo, jakie radni nawarzyli - powiedział nam w piątek.
Ci mieszkańcy, którzy już wykupili mieszkania, mają więc przed sobą tydzień niepewności, bo co zrobi prezydent dowiemy się na najbliższej sesji Rady Miejskiej.
PRZECIWNY ROZDAWNICTWU
Radni PiS mają na sumieniu kilka uchwał, które okazały się bublami prawnymi. Jedną z pierwszych była uchwała o wyjściu miasta z Fundacji Uniwersyteckiej. Okazało się, że to nie miasto jest udziałowcem fundacji, ale prezydent. Ostatnią jest uchwała, która pozwoliła wykupić mieszkania komunalne za jeden procent ich wartości.
Prezydent Andrzej Szlęzak był przeciwny rozdawnictwu - jak nazwał sprzedaż mieszkań za jeden procent, kiedy wcześniej obowiązywał dziewięćdziesięcioprocentowy upust. Jednak wojewoda podkarpacki nie dopatrzył się w uchwale przekroczenia prawa.
Odsiecz przyszła z Kędzieżyna Koźla w województwie opolskim. Tamtejszy wojewoda zaskarżył uchwałę radnych do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sąd przyznał, że wysokość bonifikat określa wójt, burmistrz lub prezydent, a nie radni. Wyrok się uprawomocnił. Ma skutki także dla Stalowej Woli - tak uważa prezydent Szlęzak.
Więcej czytaj w sobotę w Echu Dnia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?