Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital kupił najwyższej światowej klasy sprzęt do diagnostyki

Zdzisław Surowaniec
Ordynator Oddziału Okulistycznego dr Alicja Ulewicz bada wzrok pacjentce na tomografie siatkówkowym. Na pierwszym planie aparat do diagnozy rogówki.
Ordynator Oddziału Okulistycznego dr Alicja Ulewicz bada wzrok pacjentce na tomografie siatkówkowym. Na pierwszym planie aparat do diagnozy rogówki. Zdzisław Surowaniec
Sprzęt medyczny z najwyższej półki, drogi, ale wysokiej klasy, otrzymały dwa oddziały szpitala w Stalowej Woli - Okulistyki oraz Intensywnej Terapii i Anestezjologii. Lekarze są zachwyceni, bo łatwiej będzie im leczyć pacjentów.

Tomograf siatkówkowy polskiej firmy Copernicus, jaki trafił na Oddział Okulistyki, to sprzęt, jakiego nie mają większe ośrodki medyczne. - Moi koledzy lekarze z innych szpitali są zdumieni, że mamy sprzęt takiej klasy - przyznaje z radością ordynator oddziały dr Alicja Ulewicz.

Aparat pozwala na diagnostykę i ocenę siatkówki oka i nerwu wzrokowego, ma przystawkę do analizy tęczówki, co ułatwia prawidłowe leczenie schorzeń oka. Komputer przechowuje wyniki badań i pozwala je porównać po jakiś czasie.

Kolejny aparat umożliwia ocenę rogówki oka. Oblicza ilość komórek w rogówce, dzięki czemu pozwala rozpoznać grubość rogówki, co ma duże znaczenie przy planowaniu operacji zaćmy, w czym oddział się specjalizuje (na operacje przyjeżdżają tu pacjenci nawet z Rzeszowa). Pozwala diagnozować jaskrę i zmierzyć ciśnienie panujące w oku.
Na Oddział Intensywnej Terapii i Anestezjologii trafiają pacjenci w najcięższym stanie. Będzie ich łatwiej ratować, bo Dyrekcja zakupiła "upragniony sprzęt" - jak go nazywa ordynator dr Aleksander Zieliński. W głównej sali oddziału zamontowany został system centralnego monitorowania pacjentów na sześciu łóżkach. Lekarz i pielęgniarka może ich teraz mieć wszystkich na oku na jednym monitorze.

Kolejna nowość to aparat do ciągłego leczenia nerkozstępczego. Pacjent z niewydolnością nerek lub ciężko zatruty lekami czy alkoholem nie będzie musiał być przewożony do stacji dializ, tylko otrzyma pomoc na miejscu. - To aparat wysokiej kasy, jesteśmy bardzo szczęśliwi z jego posiadania - cieszy się dr Zieliński.

Dr Zieliński nazywa "cudem" trzyłóżkowy aparat rentgenowski, prześwietlający pacjentów bez konieczności wożenia ich do pracowni rentgenowskiej. Z entuzjazmem mówi także o przewoźnym aparacie do ultrasonografii. - To aparat, który nie zestarzeje się długie przez lata i jeszcze można go rozbudowywać - zapewnia.

Zakupy tego sprzętu kosztowały szpitalną kasę 1 mln zł. Ten sprzęt podnosi leczenie na wyższy poziom, ale ważne jest także to, że dzięki tym urządzeniom szpital spełnia z nawiązką standardy wymagane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie